MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy snajper Bronowianki strzelił cztery gole

Redakcja
Kamil Kwaśny (z lewej) to nowy obiecujący gracz Bronowianki Fot. Marcin Widomski
Kamil Kwaśny (z lewej) to nowy obiecujący gracz Bronowianki Fot. Marcin Widomski
PIŁKA NOŻNA. Bez wątpienia Kamil Kwaśny był bohaterem czwartej kolejki pierwszej grupy krakowskiej ligi okręgowej. Jego Bronowianka zwyciężyła pewnie z IKS Olkusz 5:1. Wydatny wkład w ten wynik miał właśnie 21-latek.

Kamil Kwaśny (z lewej) to nowy obiecujący gracz Bronowianki Fot. Marcin Widomski

W pierwszej połowie strzelił dwie bramki z narożnika pola karnego, jedną w kierunku bliższego słupka, drugą w już w "długi" róg. Po zmianie stron zaliczył asystę, podając Gzylowi tak, że ten był w sytuacji jeden na jednego. Później Kwaśny wykorzystał podanie z prawej flanki od Szellera i jeszcze znakomicie wykończył kontratak po zagraniu Gzyla. Cztery bramki i asysta to dzieło imponujące.

- Dzień przed meczem mieliśmy trening, wtedy mi "siedziało", więc trener powiedział, żeby podczas meczu próbować uderzać. Jakoś się udało w samym spotkaniu. Mogłem w sumie strzelić jeszcze dwie bramki, ale niestety "podpaliłem się", chciałem minąć bramkarza. Na pewno taki występ cieszy, oby tylko nie był to koniec na tych czterech bramkach - powiedział Kwaśny.

Zawodnik w krakowskim klubie znajduje się na zasadzie wypożyczenia z grającego w czwartej lidze podkarpackiej Piasta Tuczempy. - W Krakowie mieszkam i pracuję. Przez cały sezon dojeżdżałem do mojego poprzedniego klubu. Podróź pociągiem 200 km zajmowała mi zazwyczaj osiem godzin w dwie strony, więc to było pozbawione sensu - przyznał.

- Chwała też pozostałym zawodnikom, którzy mu dogrywali piłki, a on sam wychodził świetnie na pozycje, że wystarczało nieraz tylko dołożyć nogę. Mógł strzelić jeszcze więcej, ale trzeba się cieszyć z tego, że zaliczył dodatkowo asystę. W tej chwili mamy szeroką kadrę, a dojdą jeszcze nasi juniorzy, i o to właśnie chodzi, żeby była rywalizacja i pokazali się z dobrej strony - powiedział trener Arkadiusz Kubik.

W obecnym sezonie Bronowianka na pewno będzie walczyć o inne cele niż poprzednio, kiedy do ostatnich chwil biła się o utrzymanie.

- Już w drugiej rundzie gra wyglądała zupełnie inaczej, doszło kilku nowych zawodników. Wiosną zdobyliśmy 25 punktów, podczas gdy jesienią tylko 10. Teraz można było spokojnie przepracować okres przygotowawczy, ustawić drużynę. Można powiedzieć, że wszystko idzie w dobrym kierunku - dodał Kubik.

Marcin Widomski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski