Krakowiance w to graj, bo bardzo niechętnie dzieli się z dziennikarzami tajemnicami swojej kuchni zawodowej, uznając ich, często słusznie, za dyletantów w tej dziedzinie. Rzecz w tym, pani Agnieszko, że rezygnując z roli edukatorki skazuje nas pani na czynienie bardzo powolnych postępów w tym temacie.
Na książkę o Radwańskiej czekaliśmy bardzo długo. Ona uważała, że wciąż jest za wcześnie, że nie ma sensu w ten sposób podsumowywać kariery, skoro wszystko co najlepsze jeszcze przed nią. Bardzo mi się podoba takie podejście. Zbyt wielu dwudziestokilkuletnich sportowców opowiedziało z detalami o swoim życiu, zanim cokolwiek osiągnęło.
Dobrze jednak, że tenisistka z Krakowa nie kazała nam dłużej czekać. Z reguły takich wywiadów nie uznaję za wartościowe, ale akurat w tym przypadku forma się sprawdziła. Pewnie dlatego, że rozmów z Agnieszką na łamach magazynów i w internecie uzbierałoby się przez kilkanaście lat naprawdę mało.
Radwańska nie ma parcia na szkło, stara się także unikać dziennikarzy. Wychodzi z założenia, że przemawiają za nią wyniki. I w pewnym sensie ma rację. Tyle że przez to nasz głód wiedzy na jej temat pozostaje nienasycony. Już nie mogę się doczekać drugiej książki tenisistki. Tej, w której pojawią się wątki przemilczane w pierwszej.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?