Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obaj rywale byli groźni

Piotr Pietras
22-letni Kacper Gomólski (w niebieskim kasku) w zespole Unii Tarnów startował w latach 2012-2014
22-letni Kacper Gomólski (w niebieskim kasku) w zespole Unii Tarnów startował w latach 2012-2014 Fot. SEBASTIAN MACIEJKO
Ekstraliga żużlowa. Kacper Gomólski tym razem wystąpi przeciwko swojej byłej drużynie

W niedzielę (godz. 17) zespół „Jaskółek” rozpocznie rywalizację o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Przeciwnikiem tarnowian będzie zespół KS Toruń, który część zasadniczą rozgrywek zakończył na czwartym miejscu. Pierwszy mecz rozegrany zostanie w niedzielę w Grodzie Kopernika, rewanż tydzień później na torze w Tarnowie.

W zespole toruńskim występuje w tym sezonie były zawodnik Unii Kacper Gomólski. Popularny „Ginger” prezentuje coraz wyższą formę, będzie więc niezwykle groźny dla zespołu z Tarnowa.

_– Szczerze, to nie zastanawialiśmy się nawet z kim byłoby lepiej zmierzyć się w walce o brązowy medal. Zarówno ze Spartą Wrocław jak i z Unią Tarnów w części zasadniczej rozgrywek zremisowaliśmy na własnym torze 45:45. Obaj rywale byli więc bardzo groźni. Bardziej żałujemy, że nie udało się nam wygrać rywalizacji półfinałowej z Unią Leszno, bo była na __to duża szansa _– przyznaje Gomólski.

W drugim półfinale w Lesznie byłego zawodnika „Jaskółek” zabrakło w składzie KS Toruń, musiał bowiem pauzować za czerwoną kartkę jaką otrzymał w pierwszym półfinale. – Odwoływałem się od tej kary do władz Ekstraligi, ale nic to nie dało, miałem więc w niedzielę wolny dzień od jazdy – mówi Gomólski, który na razie nie myśli jeszcze o niedzielnym meczu z Unią Tarnów. – W tej chwili najważniejszym dla mnie jest wyleczenie się. Od kilku dni jestem mocno przeziębiony i chciałbym do meczu z „Jaskółkami” przystąpić już w pełni zdrowy. Tymczasem w piątek czeka mnie jeszcze start w lidze angielskiej. Dopiero po nim rozpocznę przygotowania do spotkania z __Unią – podkreśla „Ginger”.

Gomólski, niespełna miesiąc temu, w meczu kończącym część zasadniczą rozgrywek, zespół „Jaskółek” bardzo wysoko postawił poprzeczkę torunianom. – Oprócz juniorów, cała drużyna tarnowska pojechała równo i dlatego osiągnęła dobry wynik. Każdy mecz jest jednak inny i nie wiadomo, jak zawody będą przebiegały tym razem. Osobiście tamtego meczu nie mogę zaliczyć do udanych, gdyż zdobyłem w nim tylko dwa punkty. Mam nadzieję, że w niedzielę pojadę dużo lepiej, najważniejsze żebym był w pełni zdrowy – stwierdził były zawodnik tarnowskiej Unii.

Tarnowianie z drużyną z Torunia chcieli zmierzyć się już w półfinale, los sprawił jednak inaczej. Teraz „Jaskółki” będą miały więc okazję do sprawdzenia się z ekipą z Grodu Kopernika.

O tym, która z drużyn zdobędzie brązowy medal wiele zależało będzie od wyniku pierwszego meczu w Toruniu. Jeżeli spiszemy się równie dobrze, jak w części zasadniczej rozgrywek, to przed rewanżem w Tarnowie będziemy dobrej myśli. Mecz meczowi jest jednak nierówny, dlatego chcąc zrobić w pierwszym meczu korzystny wynik, wszyscy nasi zawodnicy muszą pojechać na maksimum możliwości. Wtedy spokojnie będziemy oczekiwać na rewanż – stwierdził trener Unii Paweł Baran.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski