Obniżek (raczej) nie będzie

- Na rynku nieruchomości cały czas trwa wiosenne ożywienie. Transakcji byłoby więcej, gdyby właściciele działek czy mieszkań zrozumieli, że kryzys dotknął także tę branżę. W mediach pojawiają się co prawda informacje, że sytuacja rynkowa zmusiła firmy deweloperskie, a także osoby prywatne do znacznego obniżenia cen - od 5 do 16 proc., jednakże Krakowa chyba jednak to nie dotyczy. Można przypuszczać, że ceny najprawdopodobniej nie poszybują wyżej, ale też nie będą spadać.
W Krakowie obniżki są mniejsze niż w innych miastach. Wiele zależy od lokalizacji. Tzw. okazje częściej trafiają się w Nowej Hucie czy Bieżanowie. Rzadziej w Śródmieściu Krakowa. W naszej ofercie mamy od niedawna okazyjne, ze względu na położenie i cenę, lokum w centrum Krakowa. To mieszkanie o powierzchni 100 mkw. po remoncie przy ul. Starowiślnej, które jeden z naszych klientów chce sprzedać za 600 tys. złotych.
Jedno jest pewne, aby oferowana nieruchomość znalazła szybko kupca, jego cena musi być adekwatna do wymogów stawianych tym, którzy chcą skorzystać z rządowego programu "Rodzina na swoim".
Kolejna okazja wśród naszych ofert to atrakcyjnie położona 27-arowa działka w Brzesku, tuż przy głównej trasie Kraków - Tarnów. Ta działka, ze względu na położenie i wielkość, może zainteresować inwestorów. Jest bowiem idealnym miejscem na budowę magazynów czy hurtowni. Właściciel wycenił ją na 700 tys. złotych.
Pragnę zauważyć, że nieruchomości: działki, mieszkania to również, a może nawet zwłaszcza w czasach kryzysu opłacalna forma inwestowania - dla tych, którzy kupili mieszkania na cenowym szczycie, jedyna ucieczka przed stratą zainwestowanych pieniędzy.
Kupując mieszkanie w celu jego wynajęcia, warto wziąć pod uwagę przede wszystkim jego lokalizację oraz wielkość.
Dobrze jest inwestować w kawalerki lub w lokale dwupokojowe. Mieszkania większe, np. trzypokojowe, często wynajmują rodziny z dziećmi. Takie osoby zwracają więc uwagę, żeby były w pobliżu parki lub tereny zielone.
Z wynajmem mieszkania generalnie nie ma problemu. To tylko kwestia ceny. Najniższe są wciąż w Nowej Hucie.
Za wynajem mieszkania w tej dzielnicy płaci się 200, a nawet 300 zł mniej niż gdzie indziej. Dla przykładu, za mieszkanie jednopokojowe 30-metrowe w Krakowie trzeba zapłacić od tysiąca wzwyż, w Nowej Hucie ok. 800 złotych. Ceny sprzedaży w tej dzielnicy też są o 10-15 procent niższe niż w Krakowie.
Notowała: Grażyna Starzak