10 z 12
Poprzednie
Następne
Obrona konieczna, czyli kiedy przestępca może zginąć z rąk ofiary
9. Wielmoża, czyli dusiciel
- Tylko odpierałem atak agresywnego kolegi, bo sam mogłem zginąć - tłumaczył się Zenon B. Krakowski sąd częściowo przyznał mu rację i skazał na 6 lat więzienia za przekroczenie granic obrony koniecznej. Pewnego dnia doszło do szarpaniny znajomych, podczas której Zenon B. jedną ręką ścisnął mocno za gardło i udusił 62-latka. Potem pobiegł do karczmy po pomoc, ale lekarz pogotowia mógł już tylko stwierdzić zgon mężczyzny. Sąd uznał, że Zenon B. miał prawo odpierać bezprawny atak, ale przekroczył granice obrony.