Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrona Poczty Polskiej [ZDJĘCIA]

MARCIN BANASIK, MAŁGORZATA STUCH
Pocztowcy przyszli na pikietę z transparentami i zniczami FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Pocztowcy przyszli na pikietę z transparentami i zniczami FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
KONTROWERSJE. Ponad sto osób protestowało wczoraj przed budynkiem krakowskiego zarządu Poczty Polskiej przeciwko przekształceniom placówek pocztowych w agencje.

Pocztowcy przyszli na pikietę z transparentami i zniczami FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI

Zobacz [ZDJĘCIA] >>

"Po przekształceniach tylko guzik z Poczty zostanie" - głosił jeden z transparentów, które rozwinęli pikietujący. Pracownicy poczty przynieśli również znicze, które ułożyli przed budynkiem przu ul. Grochowskiej w Krakowie w napis: NIE. - Nie zgadzamy się z naszym zarządem, który pod przykrywką przekształceń chce pozbawić nas miejsc pracy - mówiła wczoraj jedna z protestujących.

Manifestanci odczytali i złożyli petycję skierowaną do Jerzego Jóźkowiaka, prezesa zarządu Poczty Polskiej S.A., w której domagają się podwyżek pensji i zaprzestania likwidacji placówek pocztowych.

- Między pracownikami a zarządem nie ma dialogu. Od dłuższego czasu nasz pracodawca prowadzi monolog polegający na informowaniu o swoich zamiarach, a następnie wprowadza swoje pomysły uchwałą zarządu - mówi Andrzej Piekarz z NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej.

Dodaje, że nie może być tak, że w firmie, która ma ponad 500-letnią tradycję, dziś liczy się tylko wynik finansowy, a pracownik jest jedynie pionkiem na mapie strategii.

Pocztowcy walczą o zachowanie urzędów, którym grozi likwidacja oraz o podwyżki. - Naszym zdaniem dochodzi do bardzo niekorzystnej zmiany. Urzędy pocztowe są przekształcane w filie, a potem w agencje. To źle wpływa na jakość pracy Poczty Polskiej. Naszym zdaniem jakość usług poczty bardzo się pogorszyła - mówi Bogumił Nowicki, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Pracowników Poczty NSZZ "Solidarność".

Zmianę urzędów pocztowych w agencje pocztowe wymyślił poprzedni zarząd firmy. Obecny co prawda stwierdził, że takich zmian nie będzie, jednak zdaniem związkowców dokonują się one po cichu. - To nie jest korzystne dla pracowników - mówi Nowicki. - W krajach cywilizowanych urzędy pocztowe są chronione, rządy zagwarantowały ochronę operatorów narodowych, a u nas tak nie jest. Rządzący są bezradni. A ludzie przy przekształceniach tracą pracę. Tylko część z nich znajdzie zatrudnienie w tworzonych agencjach - podkreśla Nowicki.

Pracownicy Poczty Polskiej są z zarządem firmy w sporze zbiorowym dotyczącym wypłaty wynagrodzeń. Ostatnie podwyżki zarząd dał pocztowcom w 2008 roku. Zdaniem Nowickiego 10 lat temu pracownik poczty zarabiał 100 proc. średniej krajowej, teraz jest to niecałe 80 proc.

Ponadto w ciągu ostatnich 3 lat PP zmniejszyła zatrudnienie ze 105 tys. do 80 tys. pracowników. - Zakładamy, że pracownicy wreszcie zaczną się budzić. Wczorajsza pikieta była przykładem, że przynajmniej część z nich już się nie boi - dodał Nowicki. Sprawa wynagrodzeń będzie poruszana podczas spotkania związkowców z zarządem i ministrem Michałem Boni jeszcze w tym tygodniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski