5/12
Jako 17-latek dokonał samotnego wejścia w stylu alpejskim na...
fot. Andrzej Banas

8. Adam Bielecki

Jako 17-latek dokonał samotnego wejścia w stylu alpejskim na Chan Tengri (drugi co trudności po najtrudniejszym Piku Pobiedy siedmiotysięcznik Śnieżnej Pantery) - był wtedy najmłodszym zdobywcą tego szczytu. Wspinał się w Tatrach, Alpach i Hindukuszu. W 2011 roku Artur Hajzer zwerbował go do programu PHZ - w jego ramach Bielecki ma na koncie pierwsze zimowe wejścia na Broad Peak i Gaszerbrum I. Był też na Makalu, Gaszerbrumie II i K2. Na Broad Peak wszedł w marcu 2013 roku, podczas feralnej wyprawy, w której zginęli Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski. Przez część środowiska wspinaczy Bielecki był po tej wyprawie krytykowany, stawiano mu zarzut nieudzielenia pomocy starszym i (w wypadku Berbeki) znacznie bardziej doświadczonym kolegom. Uczestnicy programu PHZ mieli w tej sprawie jednak zupełnie odmienne zdanie. Bielecki uczestniczył również w ostatniej polskiej zimowej wyprawie na K2. Choć szczyt pozostaje niezdobyty, ta wyprawa przeszła do historii alpinizmu właśnie dzięki postawie Bieleckiego (i Denisa Urubki). Obaj wspinacze przerwali oblężenie K2 natychmiast po otrzymaniu wieści o sytuacji na Nanga Parbat, gdzie w skrajnie ciężkim położeniu znaleźli się Tomasz Mackiewicz i jego francuska wspinaczkowa partnerka Elisabeth Revol. Po brawurowej, uznawanej przez wielu ekspertów za niemożliwą do przeprowadzenia akcji ratunkowej Bielecki razem z Denisem Urubką uratowali Revol. W wypadku Mackiewicza było to już, niestety, zupełnie niemożliwe, zarówno ze względu na jego stan, jak i na niemożność użycia śmigłowca. Bielecki jest wśród obecnie działających polskich himalaistów jedną z tych kilku postaci o zdecydowanie największym potencjale. W swojej książce „Spod zamarzniętych powiek”, którą napisał wraz z Dominikiem Szczepańskim, Bielecki opowiada o swoich wspinaczkowych doświadczeniach, wspomnieniach z himalajskich wypraw i nadludzkim wysiłku, którego wymagają ośmiotysięczniki.

6/12
Polsko-rosyjski himalaista (ma obywatelstwa obu krajów)...
fot. Maciej Gapinski

7. Denis Urubko

Polsko-rosyjski himalaista (ma obywatelstwa obu krajów) Koronę Himalajów ma od 2009 roku - przy okazji ustanowił rekord, bo wszystkich 14 wejść dokonał bez tlenu, w ciągu łącznie 9 lat. Czterokrotnie przyznano mu Złoty Czekan Azji, dwukrotnie Złoty Czekan (czyli absolutnie najwyższą możliwą nagrodę w świecie wspinaczy, alpinistów i himalaistów). Wytyczył też sporo nowych dróg na ośmiotysięczniki Himalajów i Karakorum, m.in. na Broad Peak, Manaslu, Czo Oju i Lhotse. Ma na koncie również dwa pierwsze wejścia zimowe - na Makalu (razem z Simonem Moro) i na Gaszerbrum II (z Simonem Moro i Corym Richardsem). Od dawna marzył o zimowym wejściu na K2, jednak podczas ostatniej polskiej wyprawy na nigdy niezdobyty zimą szczyt poróżnił się z jej kierownikiem. Niezależnie od tego należy dziś do ścisłej elity światowego himalaizmu - z tej perspektywy jest też jednym z tych kilku najsilniejszych wspinaczy, którzy mogą potencjalnie wejść w skład kolejnych polskich wypraw himalajskich. W roku 2020 został nagrodzony "Polskim Złotym Czekanem" za wytyczenie nowej drogi na Gasherbrumie II. Dokonał tego samotnie, bez radiotelefonu i dodatkowego tlenu.

7/12
Kolejny na tej liście zdobywca Korony Himalajów i Karakorum...
fot. Marcin Oliva Soto / Polskapresse

6. Krzysztof Wielicki

Kolejny na tej liście zdobywca Korony Himalajów i Karakorum (dokonał tego jako drugi Polak). Pierwszy w historii świata zdobywca ośmiotysięcznika zimą - razem z Leszkiem Cichym 17 lutego 1980 roku stanął na szczycie Mount Everest. Na tę wyprawę pojechał z trzeciego miejsca na liście rezerwowej. Z braku odpowiedniego wyposażenia zdobywał szczyt w okularach spawalniczych. Jako pierwszy w historii zdobył również zimą Lhotse i Kanczendzongę. Generalnie Wielicki przeszedł całą możliwą drogę polskiego himalaisty - od pierwszych wypraw w latach 70. po kierowanie ubiegłoroczną wyprawą na K2. W tym ostatnim sensie jest spadkobiercą i Zawady, i Hajzera. Zarazem to wspinacz, który potrafił samotnie wyruszyć z bazy, zdobyć szczyt Broad Peak i wrócić do bazy w zaledwie 21,5 h. „Solo” wspinał się także na Dhaulagiri (zajęło mu to 16 godzin) i Sziszapangmę - w obu wypadkach wytyczył nowe drogi. Samotnie wszedł również na Nanga Parbat. Niełatwo szło mu z K2. Dopiero w 1996 roku, za czwartym podejściem, stanął w końcu na szczycie tej góry. Po roku 2000 sam organizował wyprawy. W 2002 roku zorganizował polską zimową wyprawę na K2 - oczywiście nie doszło do zdobycia szczytu. W 2006 roku ruszył z zespołem zimą na Nanga Parbat - to również nie była wyprawa zwieńczona sukcesem. Następnie związał się z programem PHZ - po śmierci Artura Hajzera to on kierował większością wypraw programu, w tym i tą feralną na Broad Peak w 2013 roku, i tą ostatnią - na K2. Krzysztof Wielicki jest też autorem i współautorem kilku książek, m.in. wydanej w 2022 r. „Solo. Moje samotne wspinaczki”.

8/12
Gdyby nie on, być może nie byłoby dziś mowy o sukcesach - i...
fot. Marzena Bugała/Polskapresse

5. Artur Hajzer

Gdyby nie on, być może nie byłoby dziś mowy o sukcesach - i tych realnych, i tych potencjalnych - Polaków w himalaizmie zimowym. To Hajzer w 2009 roku stworzył program Polski Himalaizm Zimowy (oficjalnie funkcjonujący od 2010 roku). Był to moment, w którym polski himalaizm był w niewątpliwym kryzysie, tymczasem Hajzer zdołał zmontować relatywnie mocną ekipę i rozpocząć jej intensywne szkolenie - w tym całą serię przygotowawczych wypraw himalajskich (również w sezonie letnim). Lata wcześniej - jeszcze razem z Kukuczką - dokonał pierwszego zimowego wejścia na Annapurnę. W 1989 roku kierował niezwykłą akcją ratunkową pod Mount Everest - w jej wyniku udało się uratować Andrzeja Marciniaka.

W ramach PHZ pod kierownictwem Hajzera udało się pierwsze zimowe wejście na Gaszerbrum I - 9 marca 2012 r. na szczycie stanęli Adam Bielecki i Janusz Gołąb. Sam Hajzer zginął rok później, podczas kolejnej wyprawy na Gaszerbrum. Uruchomiony przez niego program przetrwał, a jego kontynuacją była m.in. ostatnia wyprawa Polaków na K2.

Pozostały jeszcze 4 zdjęcia.

Polecamy

Lewica ogłosiła swoje „jedynki” w wyborach do PE. Liderzy partii są na listach

Lewica ogłosiła swoje „jedynki” w wyborach do PE. Liderzy partii są na listach

Tak polski piłkarz żyje w Los Angeles. Może pojechać na Euro z reprezentacją

Tak polski piłkarz żyje w Los Angeles. Może pojechać na Euro z reprezentacją

Pogoń urwała punkty Jagiellonii. Walka o mistrzostwo nabiera rumieńców

Pogoń urwała punkty Jagiellonii. Walka o mistrzostwo nabiera rumieńców

Zobacz również

Tak polski piłkarz żyje w Los Angeles. Może pojechać na Euro z reprezentacją

Tak polski piłkarz żyje w Los Angeles. Może pojechać na Euro z reprezentacją

Real Madryt o krok od mistrzostwa. Zwycięski gol Turka

Real Madryt o krok od mistrzostwa. Zwycięski gol Turka