Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odcinek specjalny. O jeden most za daleko

Paweł Chojnacki
Anna Kaczmarz
Felieton Pawła Chojnackiego z cyklu: Z Zygmuntem Nowakowskim w poszukiwaniu krakowskiej „humanitas”…

ODCINEK SPECJALNY, serialowe „Winter Special”, w którym nigdzie już nie wędrujemy, niczego nie tropimy. Ale u początku (a może u końca?) Plant Dietlowskich stoimy. Stoimy i patrzymy. Ani kroku dalej.

– „Oczywiście, cały świat schodzi na psy. Ale Kraków robi to rekordowo” – cedzi Pan Zygmunt przez ściśnięte zęby. Wiem, tak było już dziewięćdziesiąt lat temu. Żadna to dziś pociecha. Że co? Że nie od razu Kraków zbudowano, więc nie od razu się go zniszczy? To już chyba moja, słona w smaku, sentencja. Da radę! Miniona dekada wali nam w oczy – da radę, da radę…

Czy ma wspomnienie o tym moście? Wydaje mi się, że tak… Szukam w pamięci – w „Rubikonie” czytałem o jego pierwszej w życiu wyprawie z gimnazjalnymi kolegami do knajpy. Początek XX wieku. Szukam po stronicach – tak! Jest tam zdanie: „Z tych pięciu koron, które wziąłem za ostatnie pół miesiąca od Bukowskiego…” (o korepetycjach tu mowa) „…zostało mi przeszło trzy, gdy wybrałem się z nimi tam, za most kolejowy…”. Ale tu rozczarowanie – frazę wieńczą słowa: „…na Kopernika”. I dalej: „Zwyczajny szynk, gdzie piją posługacze z klinik i szpitali”. Bilard z dziurą w suknie, „ruda, tęga, ale ładna” kelnerka Rózia. Ale to nie za TYM mostem. Ilu jednak ludzi miało z nim wspomnienia? Takie nikłe, takie błahe, takie… własne?

– Zwijajmy się. Nic tu po mnie. Po co mi tu ulica, skwer, czy tablica? Prowokowałem w trzydziestym pierwszym: „Na punkcie Krakowa wyznaję komunizm, jestem zdecydowanym bolszewikiem i twierdzę, że nie ma tu ani prywatnej, ani miejskiej, ani innej własności. Każdy kawałek starych murów, każdy kasztan na Plantach i każdy gołąb wygnany z kościoła Mariackiego jest pod ochroną nas wszystkich”. Nas wszystkich? Tak bym chciał, aby teraz... „Podwyższyła się automatycznie temperatura w moim ukochanym, ale śpiącym, pełnym rozpylonego bromuralu, niedokrwistym Krakowie”.

Cytaty: „Pierogi leniwe”, „Ilustrowany Kurier Codzienny” 1931, nr 61, cyt. za: „Lajkonik. Wybór felietonów z lat 1931–1939”, opr. H. Markiewicz, Kraków 1975; „Rubikon”, Kraków 1990; „Książka zażaleń”, Kraków 1933.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski