Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odczarowali

SAS
Karpaty: Matysiak - Płocha, Szaporów, Filipowski (48 B. Szablowski), Turcza - Kaczmarczyk (80 Śliwa), T. Szablowski (90 Będkowski), Olipra, Salamon - Mateja, Czerwiec.

Karpaty Siepraw - Alwernia 1-0 (1-0)

1-0 Mateja (43). Sędziował Robert Gaszyński (Kraków). Żółte kartki: Salamon - Kuźmiński. Widzów 100.
Alwernia: Frączek - Dukała, Załęga, Strączek, Piórko - Kuźmiński, Przepiórka, Jajko, Gołdyn (80 Pawliszyn) - Kuciel, Sęk (84 Machna).
Pierwszego gola w rundzie wiosennej czwartej ligi przepuścił wczoraj Tomasz Frączek. Jego znakomitą passę przerwał Jarosław Mateja. Na środku boiska błąd popełnił Przepiórka. Za chwilę fatalny kiks przydarzył się stoperowi Załędze. Odbita od kępy trawy piłka przeleciała mu nad nogą. W dogodnej sytuacji podbramkowej znalazł się Czerwiec. Próbował strzelać z ostrego kąta. Trochę nieporadnie. Nadbiegający z prawej strony Mateja efektownym wślizgiem zakończył skutecznie akcję.
Goście nie wykorzystali wcześniej dwóch świetnych okazji. W 10 min odbitą przez Matysiaka piłkę, po mocnym strzale Strączka, przeniósł nad poprzeczką Gołdyn. W 33 min Kuciel nie zdołał zaskoczyć Matysiaka, będąc metr od linii bramkowej! Mało dynamicznie grający w pierwszej połowie gospodarze mogli co najwyżej liczyć na potknięcia przeciwników. Znacznie odważniej atakowali sieprawianie po przerwie. Szczególnie groźny był strzał Tomasza Szablowskiego w 58 min. Zespół z Alwerni zrewanżował się minimalnie niecelną "główką" Kuciela w 79 min. Pod koniec meczu bolesnej kontuzji prawej nogi w starciu z Kuźmińskim doznał kapitan Karpat, Tomasz Szablowski. Został zniesiony do szatni na noszach. Po pierwszych oględzinach wydaje się, że uraz nie jest poważny.
Sędzia Robert Gaszyński przedłużył spotkanie o 7 minut. Bliski podwyższenia rezultatu był wtedy Śliwa.
Gol dodał gospodarzom animuszu i w drugiej połowie niepewna obrona Alwerni miała trochę kłopotów z urozmaiconymi atakami rywali. Dość odważnie poczynał sobie wprowadzony za kontuzjowanego Filipowskiego Bogdan Szablowski. Kibice żałowali, że nie wystąpił zmęczony weselną zabawą doświadczony Krzysztof Machaj. Jego młodszym kolegom brakowało bowiem sprytu, szczególnie na polu karnym. Pierwszoplanowymi postaciami zwycięskiej drużyny byli wczoraj: niezawodny obrońca Tomasz Szaporów i bramkarz Konrad Matysiak.
(SAS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski