Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddając krew, można kogoś uratować

(BAR)
Katarzyna Kostuch oddaje krew
Katarzyna Kostuch oddaje krew Fot. Barbara Rotter-Stankiewicz
Centrum Wolontariatu w Podolanach zorganizowało po raz pierwszy akcję krwiodawstwa. W niedzielne przedpołudnie do gdowskiego Centrum Kultury, gdzie można było oddać krew, zgłosiło się aż 46 chętnych.

Dziesięciu z nich ze względów medycznych nie mogło tym razem stać się krwiodawcami. Od pozostałych 36 osób uzyskano w sumie ponad 16 litrów bezcennego leku.

Dla dwudziestoletniej Katarzyny Kostuch z Pierzchowa, studentki finansów i rachunkowości w Bochni, nie był to debiut, ale czwarta lub nawet nawet piąta akcja.

- Pierwszy raz oddałam krew jeszcze w szkole. Chodziłam wtedy do Technikum Ekonomicznego w Wieliczce i tam postanowiłam wziąć udział w akcji. Namówili mnie koledzy, bo w rodzinie nie miałam takiego przykładu. Dlaczego to robię? Wiem, że mnie nie ubędzie, a mogę komuś uratować zdrowie albo życie - mówi pani Kasia.

- Wbrew obawom wielu osób, samo oddawanie krwi nie jest bolesne ani straszne - jest piękne, bo można w ten sposób komuś pomóc. Namawiam wszystkich, jeśli tylko są zdrowi, żeby zostali krwiodawcami. Może spotkamy się na kolejnych akcjach, bo ja będę w nich na pewno uczestniczyła - dodaje Katarzyna Kostuch.

Nie była to pierwsza taka akcja krwiodawstwa w Gdowie, jednak w poprzednich latach głównymi organizatorami byli strażacy z OSP.

Tym razem również pomagali w jej przeprowadzeniu, wielu było ich wśród krwiodawców.

Współorganizatorami była również gmina Gdów oraz miejscowe Centrum Kultury. Kolejne akcje zaplanowane są na 2 lipca i 17 września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski