Wedle informacji „GP” Ireneusz Jabłoński w styczniu 1988 zgłosił się do SB, deklarując chęć podjęcia pracy w organach bezpieczeństwa, a w marcu podpisał zobowiązanie do zachowania w tajemnicy swoich kontaktów ze Służbą. I zaczął otrzymywać wynagrodzenie jako młodszy inspektor SB.
Takie zachowanie całkowicie dyskwalifikuje Ireneusza Jabłońskiego jako osobę publiczną i pan wiceprezydent powinien natychmiast zniknąć.
Nie, nie dlatego, że sam chciał zostać esbekiem. Chodzi o to, że trzeba być niespełna rozumu, by w roku 1988, kiedy nawet Jaruzel z Kiszczakiem wiedzieli już, że komuna nie tyle pada, ile w zasadzie dawno upadła, pchać się do SB.
No chyba, że był ideowym komunistą. Ale to dyskwalifikuje go jeszcze bardziej.
P.S. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zgłosiła już w stosunku do swego zastępcy wotum nieufności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?