Gwałciciel uciekł słysząc zbliżającego się przypadkowego świadka. Kilka dni później drzwi jego domu siłą sforsowali policjanci.
Śledczy nie chcą mówić o szczegółach sprawy. Na temat samego zdarzenia głośno było od kilku dni na terenie Mościc. Z relacji mieszkańców wynika, że uczennica jednej z pobliskich szkół wracała do domu drogą biegnącą skrajem lasku nazywanego też Parkiem Sośnina. Było po godz. 14, kiedy czający się za krzakami mężczyzna rzucił się na dziewczynę. Siłą wciągał ją w zarośla. Na szczęście, w pobliżu znalazł się przechodzień albo rowerzysta. Słysząc go, napastnik rzucił się do ucieczki.
- Dzięki temu zbiegowi okoliczności dziewczyna uniknęła zgwałcenia - mówi Olga Żabińska, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
O zdarzeniu krótko potem powiadomiona została policja. W całej dzielnicy momentalnie zaroiło się od radiowozów i mundurowych. Na miejscu zabezpieczyli pewne ślady pozostawione przez sprawcę. Użyto również psa tropiącego. Zwierzę podjęło ślad, ten jednak w pewnym momencie się urwał. To mogło sugerować, że poszukiwany mógł przyjechać w okolice lasku samochodem.
- To niezbyt bezpieczne miejsce, lubią się tu kręcić różne nieciekawe typy - mówią o zapuszczonym parku mieszkańcy pobliskiego osiedla.
Policjanci sprawdzali każdy ślad, rozpytywali potencjalnych świadków, a jednocześnie analizowali podobne sprawy z ostatnich kilku lat z całej Małopolski. Pod lupę wzięto również osoby karane już za podobne przestępstwa.
- Krąg podejrzewanych o napaść w Mościcach został zawężony do kilku osób. Wśród nich znajdował się sprawca - mówi rzecznik Żabińska.
We wtorek nad ranem policjanci pojawili się w sąsiedztwie jednego z domów w Radłowie. Z pozoru wyglądał na niezamieszkany. Śledczy mieli już jednak informacje, że w środku znajduje się poszukiwany. Zaskoczony mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi wejściowych. Policjanci weszli do środka siłą.
36-latek to osoba dobrze znana nie tylko policjantom. Mężczyzna był wcześniej notowany za gwałt. Kilka lat temu wyszedł z więzienia po odsiedzeniu wyroku za tamto przestępstwo. Jest kawalerem, nigdzie nie pracuje.
Po przesłuchaniu w prokuraturze usłyszał zarzut usiłowania zgwałcenia nieletniej. Sąd zdecydował o umieszczeniu go na trzy miesiące w tymczasowym areszcie. Będzie sądzony jako recydywista, do więzienia może trafić nawet na 15 lat.
Mimo że podejrzany został schwytany, policjanci apelują do tarnowianek o zachowanie podstawowych zasad ostrożności, by do minimum zredukować niebezpieczeństwo gwałtu. Zalecają omijanie z daleka miejsc odludnych i słabo oświetlonych.
- Panie wracające w porze nocnej z imprez powinny trzymać się większej grupki osób. Najlepiej uzgodnić termin powrotu z bliskimi i zawczasu zadbać o bezpieczny transport - dodaje rzeczniczka policji.
W ubiegłym roku tarnowska policja odnotowała dziewięć przestępstw na tle seksualnym. W regionie doszło m.in. do dwóch gwałtów.
Andrzej Skórka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?