MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odpowie za próbę gwałtu na nastolatce

Redakcja
TARNÓW. Sprawca zaatakował w biały dzień. W poprzedni czwartek wczesnym popołudniem usiłował zgwałcić nastolatkę przechodzącą przez teren niewielkiego lasku na terenie Mościc. Dziewczynę uratował przypadek.

Gwałciciel uciekł słysząc zbliżającego się przypadkowego świadka. Kilka dni później drzwi jego domu siłą sforsowali policjanci.

Śledczy nie chcą mówić o szczegółach sprawy. Na temat samego zdarzenia głośno było od kilku dni na terenie Mościc. Z relacji mieszkańców wynika, że uczennica jednej z pobliskich szkół wracała do domu drogą biegnącą skrajem lasku nazywanego też Parkiem Sośnina. Było po godz. 14, kiedy czający się za krzakami mężczyzna rzucił się na dziewczynę. Siłą wciągał ją w zarośla. Na szczęście, w pobliżu znalazł się przechodzień albo rowerzysta. Słysząc go, napastnik rzucił się do ucieczki.

- Dzięki temu zbiegowi okoliczności dziewczyna uniknęła zgwałcenia - mówi Olga Żabińska, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

O zdarzeniu krótko potem powiadomiona została policja. W całej dzielnicy momentalnie zaroiło się od radiowozów i mundurowych. Na miejscu zabezpieczyli pewne ślady pozostawione przez sprawcę. Użyto również psa tropiącego. Zwierzę podjęło ślad, ten jednak w pewnym momencie się urwał. To mogło sugerować, że poszukiwany mógł przyjechać w okolice lasku samochodem.

- To niezbyt bezpieczne miejsce, lubią się tu kręcić różne nieciekawe typy - mówią o zapuszczonym parku mieszkańcy pobliskiego osiedla.

Policjanci sprawdzali każdy ślad, rozpytywali potencjalnych świadków, a jednocześnie analizowali podobne sprawy z ostatnich kilku lat z całej Małopolski. Pod lupę wzięto również osoby karane już za podobne przestępstwa.

- Krąg podejrzewanych o napaść w Mościcach został zawężony do kilku osób. Wśród nich znajdował się sprawca - mówi rzecznik Żabińska.

We wtorek nad ranem policjanci pojawili się w sąsiedztwie jednego z domów w Radłowie. Z pozoru wyglądał na niezamieszkany. Śledczy mieli już jednak informacje, że w środku znajduje się poszukiwany. Zaskoczony mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi wejściowych. Policjanci weszli do środka siłą.

36-latek to osoba dobrze znana nie tylko policjantom. Mężczyzna był wcześniej notowany za gwałt. Kilka lat temu wyszedł z więzienia po odsiedzeniu wyroku za tamto przestępstwo. Jest kawalerem, nigdzie nie pracuje.

Po przesłuchaniu w prokuraturze usłyszał zarzut usiłowania zgwałcenia nieletniej. Sąd zdecydował o umieszczeniu go na trzy miesiące w tymczasowym areszcie. Będzie sądzony jako recydywista, do więzienia może trafić nawet na 15 lat.

Mimo że podejrzany został schwytany, policjanci apelują do tarnowianek o zachowanie podstawowych zasad ostrożności, by do minimum zredukować niebezpieczeństwo gwałtu. Zalecają omijanie z daleka miejsc odludnych i słabo oświetlonych.

- Panie wracające w porze nocnej z imprez powinny trzymać się większej grupki osób. Najlepiej uzgodnić termin powrotu z bliskimi i zawczasu zadbać o bezpieczny transport - dodaje rzeczniczka policji.

W ubiegłym roku tarnowska policja odnotowała dziewięć przestępstw na tle seksualnym. W regionie doszło m.in. do dwóch gwałtów.

Andrzej Skórka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski