Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odszedł Ryszard Kłyś

Redakcja
Był żołnierzem Armii Krajowej, aresztowanym przez gestapo, po wyzwoleniu kontynuował konspiracyjną działalność w strukturach AK (ROAK). Aresztowany w grudniu 1946 r. w Krakowie został skazany na 8 lat więzienia; na szczęście rok później objęła go amnestia.

   Ryszard Kłyś zmarł w nocy z soboty na niedzielę po długiej i ciężkiej chorobie. Urodzony w 1928 r., miał życiorys trudny i barwny.
   Doświadczenia życiowe zdobywał w różnych zawodach - m.in. jako pomocnik księgarski, nauczyciel, dziennikarz w gazecie nowohuckiej "Budujemy Socjalizm" i redaktor w Wydawnictwie Literackim. Następnie przeniósł się do Kielc, gdzie był m.in. dyrektorem operetki.
   Po powrocie do Krakowa zajął się wyłącznie pracą literacką, za co w 1967 r. dostał Nagrodę m. Krakowa. Najważniejsze jego książki wyszły w latach 60., przynosząc autorowi wielką popularność. Były to m.in.: "Droga do Edenu", "Kakadu", "Cmentarni goście", "Anioły płakać będą", "Zabijcie czarną owcę". Były wielokrotnie wznawiane, a także przetłumaczone na 10 języków.
   Zrealizowany przez Janusza Passendorfera film "Zabijcie czarną owcę" cieszył się dużą popularnością. Kazimierz Kutz w połowie lat 70. przeniósł z kolei na ekran scenariusz Kłysia "Znikąd donikąd"; pisarz pełnił w tym czasie funkcję kierownika literackiego zespołu filmowego "Silesia".
   Ryszard Kłyś należał do pisarzy nawiązujących wyraźnie do literatury zachodniej, zwłaszcza Ernesta Hemingwaya. W jego prozie rozgrywającej się m.in. w czasie wojny w Bieszczadach przygoda łączy się z refleksją egzystencjalną o ludzkim losie. W powieściach późniejszych coraz więcej miejsca zajmowała psychologia. Ostatnią książkę - zbiór opowiadań "Bengoro" opublikował w 1985 roku. Przez ostatnie blisko 15 lat ciężko chorował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski