Andrzej Kozioł: MOIM ZDANIEM
Oto policja zaatakowała policję, i to brutalnie, za pomocą kostek brukowych (brukowiec broń proletariatu!) i petard. Mówiąc najkrócej – nawet kibole, rycerze kija bejsbolowego, w tym dniu cudownym sposobem zostali przerobieni na aniołów. Co z tym wspólnego ma Gogol? Ano to, że stało się jak w „Rewizorze”. Policja napadła na policję, a więc oficerska wdowa wychłostała się sama...
A wszystko po to, aby inny, prezydencki pochód okazał się fajny. Kto chce, niech wierzy – i zapewne wielu uwierzy, bowiem u nas wiara często niewiele ma wspólnego z rozumem.
Warszawski 11 Listopada, w przeciwieństwie do krakowskiego, pokazał, jak niebezpieczne trendy dochodzą do głosu w polskiej polityce. Ksenofobia i nienawiść biły z przemówień przedstawicieli skrajnej prawicy. W dniu narodowego święta zostały wywołane ONR-owskie i wszechpolskie upiory.
Lewica chce delegalizacji skrajnych ugrupowań, natomiast PiS, partia, która spuściła z łańcucha kibolskie watahy („Tusku, matole, twój rząd obalą kibole”), hołubiąca niejakiego „Starucha”, arcykibola, milczy. Golem, który miał być siłą uderzeniową, zbuntował się, a po prawej stronie sceny politycznej zaczyna wyrastać niebezpieczna konkurencja. Niebezpieczna nie tylko dla demokracji, ale także dla PiS-u, któremu może odebrać część radykalnego elektoratu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?