– Patrzyłem z mostu na ryby. Nagle ujrzałem przerażonego chłopca w wodzie – opowiada 30-letni Maciej Knapik. – Ze czterdzieści metrów za nim biegł mężczyzna. Krzyczał do dziecka: „Zaraz przy tobie będę, wyciągnę cię!” Moment później zobaczyłem, że obaj toną.
Pan Maciej natychmiast zrzucił z siebie ubranie i wskoczył do rzeki na ratunek. Po chwili dotarł do 10-latka. Wyciągnął go na brzeg. Dziecko było nieprzytomne. Od razu wrócił do wody, ale ojca nie potrafił odnaleźć.
W pobliżu była matka ocalonego 10-latka i dwójka jego młodszego rodzeństwa. W tym miejscu przy moście mieszkańcy zwyczajowo szukają ochłody. Jeszcze nie wiedzieli, co się stało. Zaczęły się poszukiwania 43-letniego pana Jerzego, który nie umiał pływać.
W tym czasie mama Macieja Knapika, Elżbieta ratowała 10-latka.
W kilka minut na miejscu była karetka, nieco później strażacy OSP z Łososiny Dolnej, policjanci, ratownicy WOPR. – Dziecko było nieprzytomne, ale oddychało – relacjonuje Krzysztof Olejnik z sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.
Poszukiwania były utrudnione. – Przy moście woda wybrała głęboki dół, była mętna – mówi Andrzej Pawłowski z łososińskiej OSP. Przybywały kolejne straże, potem nurkowie z PSP w Nowym Sączu, Krakowie i Tarnowie. Minęło dużo czasu zanim Mateusz Wolak z OSP w Gródku nad Dunajcem wydobył ciało z głębokości 3,5 m.
– To pierwszy w tym roku tak nieszczęśliwy wypadek – zauważa Jarosław Tokarczyk, zastępca komendanta sądeckiej policji. – W ubiegłym roku utonęły 4 osoby. Apelujemy o rezygnację z kąpieli w górskich rzekach. Są zdradliwe.
Ocalony z topieli 10-letni Przemek ma zapalenie płuc. W szpitalu czuwa przy nim mama.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?