Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okradał biblioteki

Redakcja
Według prokuratury, Bojan H. - były student Akademii Ekonomicznej w Krakowie - ukradł z Biblioteki Jagiellońskiej, Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej, a także z bibliotek Akademii Ekonomicznej w sumie 127 dzieł o tematyce historycznej oraz ekonomicznej. Wartość skradzionych książek oszacowano na około 17 tys. zł. Oskarżony zniszczył także 48 kart katalogowych książek z Biblioteki Jagiellońskiej.

Bułgarski student chciał "pogłębiać wiedzę"

 (INF. WŁ.) O kradzież dóbr mających szczególne znaczenie dla kultury oskarżyła wczoraj krakowska prokuratura 30-letniego bułgarskiego studenta Bojana H. Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do Sądu Rejonowego dla Krakowa Krowodrzy. Bułgarowi grozi kara do 12 lat więzienia.
 Doniesienie w sprawie kradzieży złożył pracownik "Jagiellonki", którego zaniepokoił fakt, iż student wypożyczał cenne książki, ale ich nie oddawał. Zwracał jedynie pozycje mające mniejszą wartość. W trakcie przeszukania mieszkania Bojana H. znaleziono kilkadziesiąt książek, map, czasopism oraz karty katalogowe. Ustalono, że Bułgar kradł książki od marca 1997 do października 1999 r. Zazwyczaj wypożyczał większą liczbę książek do czytelni głównej w "Jagiellonce". Niektóre z nich pozostawiał do przeglądania na drugi dzień, nie oddając ich później ani do czytelni, ani do magazynu. Wykorzystując nieuwagę pracowników, wynosił je ze sobą. Niektóre książki "podmieniał" przy zwrocie posługując się zeskanowanym wcześniej na komputerze ekslibrisem Biblioteki Jagiellońskiej, który umieszczał na mniej wartościowej książce. Bułgar kradł z "Jagiellonki" dzieła z XIX i XX wieku. Większość z nich dotyczyła historii wojen i wojskowości.
 Bojan H. tłumaczył, że były mu one potrzebne do pogłębiania wiedzy. Chciał napisać pracę magisterską i pracę z dziedziny historii. Twierdził, że po przeczytaniu miał zamiar zwrócić książki. Dowodem tego, iż mówi prawdę miał być fakt niesprzedania ani jednej z wyniesionych pozycji. Przeczy to jednak temu, co ustalono w śledztwie. Skanowanie ekslibrisów i usunięcie kart bibliotecznych wskazuje, że kradzieże była zaplanowane.
 Prokurator Janina Chmielewska-Łucka poinformowała, że sprawa Bojana H. nie wiąże się z kradzieżą inkunabułów i starodruków z Biblioteki Jagiellońskiej. 18 ze skradzionych dzieł odnaleziono w jednym z niemieckich domów aukcyjnych. Jeszcze w sierpniu powinne one wrócić do "Jagiellonki", jako materiał dowodowy w toczącym się śledztwie.

(STRZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski