Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okradała swoją matkę

Redakcja
Z bulwersującym przypadkiem miała ostatnio do czynienia policja, która zatrzymała młodą kobietę. Podejrzewana jest ona o regularne okradanie swojej matki z pieniędzy zgromadzonych na koncie bankowym.

TARNÓW. Na pomysł kradzieży kobieta wpadła, gdy natknęła się na kartę bankomatową, a także na kartkę z numerem PIN

Sprawą, która nieprędko wyszła na jaw, zajmowali się funkcjonariusze komisariatu Tarnów Centrum. Na komisariat zgłosiła się mieszkanka miasta, informując, że została okradziona z gotówki, którą trzymała w banku. Po dokładnym sprawdzeniu smutna prawda ujrzała światło dzienne. - Okazało się, że pieniądze systematycznie podkradała córka tej pani - mówi Olga Żabińska, rzeczniczka prasowa tarnowskiej policji. - Chodzi o 25-letnią tarnowiankę, która w ciągu niespełna miesiąca skradła łącznie 7 tys. złotych.

Na pomysł kradzieży kobieta wpadła, gdy któregoś dnia, szukając czegoś w torebce matki, natknęła się na kartę bankomatową, a także na kartkę, na której zapisany był numer PIN. Możliwość szybkiego podreperowania swojego budżetu prędko zawładnęła umysłem 25-latki.

- Najpierw miała zamiar wypłacić sobie z bankomatu kilkaset złotych i na tym poprzestać - informuje Olga Żabińska. - Któregoś wieczora wyczekała na chwilę, gdy matka zasnęła, zabrała kartę wraz z zapisanym PIN-em i wymknęła się z mieszkania.

Córka złodziejka dotarła do najbliższego bankomatu, podjęła gotówkę, a po powrocie do domu kartę odłożyła w dawne miejsce. Jednocześnie obiecała sobie, że już nigdy więcej nie dopuści się takiego czynu.

Obietnica nie przetrwała długo. Chęć łatwego i - jak się wydawało - mało ryzykownego wzbogacenia się szybko okazała się silniejsza.

- Jak to bywa w podobnych przypadkach, kobietę rozzuchwaliła także bezkarność - podkreśla rzeczniczka policji. - Po niedługim czasie kradła pieniądze już co drugi, trzeci dzień, zdarzyło się, że jednego dnia nawet dwukrotnie.

Sposób działania był zawsze ten sam. Złodziejka zabierała kartę i udawała się do bankomatu wtedy, gdy matka już spała albo była zajęta. Kobieta wykorzystywała też okoliczność, że jej mama używała karty sporadycznie, więc łatwo uległa złudzeniu, że sprawa na długo pozostanie poza kontrolą.

Do wpadki doszło po niecałym miesiącu, gdy okradana pani zorientowała się, że na koncie brakuje 7 tys. zł.

- W trakcie przesłuchania córka pokrzywdzonej przyznała się do kradzieży. Zeznała, iż za każdym razem odczuwała wyrzuty sumienia i obiecała sobie, że będzie to ostatni raz. Teraz chce dobrowolnie poddać się karze, która w tym przypadku może wynosić do 5 lat pozbawienia wolności.

Wiesław Ziobro

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski