Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okratek australijski

Grzegorz Tabasz
Co powiecie na widok spoczywającego na leśnej ściółce tworu wyglądającego niczym morska rozgwiazda? Czerwone, splątane ramiona wielkości dłoni o barwie świeżutkiego mięsa i zapachu gnijącego mięsa.

To coś nie ma nic wspólnego ze zwierzakami. Jest grzybem o zamorskim pochodzeniu, zwanym okratkiem australijskim. Młode owocniki zamknięte w mlecznej błonie mogłyby z powodzeniem grać w horrorach o kosmitach. Okratek przyjechał z tropikalnej części Australii razem z ziemią, w jakiej ogrody botaniczne przywoziły egzotyczne rośliny. Wiek temu podbił całą Europę, nie zważając na chłody i mrozy. Jak na nowego przybysza zachowuje się grzecznie i spolegliwie. Nie napastuje roślin, zadowalając się zjadaniem resztek martwego, niepotrzebnego nikomu drewna. Pojawia się tu i tam, zawsze w gromadzie, i jeśli go nie wypatrzyć za sprawą dziwacznego wyglądu, to i tak da o sobie znać paskudnym aromatem. Ów smrodek jest podstawą sukcesu. Wabi muchy, które roznoszą zarodniki po całej okolicy. Na zdjęciach wygląda niesamowicie i, co najważniejsze, jest całkowicie bezwonny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski