Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okulistyczni pacjenci dzieleni na dwie kategorie

Magdalena Balicka
Chrzanów. Pacjent kliniki Okoklinik uważa, że jest gorzej traktowany niż ci, którzy płacą za wizytę. Prezes sieci klinik jest niedostępny dla prasy i pacjentów. Sprawą zajął się małopolski NFZ.

Tadeusz Baran z Libiąża podejrzewa u siebie zaćmę. Na termin do okulistki w klinice Okoklinik czekał kilka tygodni.

– Gdy 6 sierpnia zjawiłem się na umówioną wizytę, zostałem potraktowany jak intruz – żali się mężczyzna. Klinika, która swoją siedzibę ma przy chrzanowskim szpitalu, w tych samych dniach przyjmuje pacjentów zarówno „na kasę chorych”, jak i tych, którzy za wizytę płacą prywatnie. Koszt spotkania z lekarzem to 100 zł. Pan Tadeusz był umówiony na tę bezpłatną.

– Nie dość, że czekałem ponad godzinę, aż pani doktor obsłuży kolejkę pacjentów, którzy zapłacili za wizytę, to jeszcze nie zbadała mnie jak należy – żali się mężczyzna. Gdy zaczął narzekać na dolegliwości, posadziła go przed tablicą z literkami i kazała – zasłaniając raz jedno, raz drugie oko – czytać wskazywane przez nią znaczki.

–Potem jeszcze przymierzyła kilka szkieł i zapytała, jakie noszę okulary – opowiada libiążanin. Nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie, bo nosi te same szkła od kilkunastu lat.

– Odburknęła, żebym się dowiedział i kazała przyjść za kilka tygodni – denerwuje się mężczyzna. Dodaje, że w gabinecie pani doktor miała wszystkie urządzenia, którymi mogła ustalić, jakie szkła nosi. To zajęłoby jej kilka minut.

– Dała mi do zrozumienia, bym nie zabierał jej czasu, bo w kolejce czekają inne osoby, które za wizytę zapłaciły – żali się pan Tadeusz, prosząc o pomoc, bo w klinice nie ma osoby, u której mógłby złożyć skargę. To prawda. Zadzwoniliśmy na numer telefonu podany na stronie internetowej kliniki, zgłosiła się pani z rejestracji, która usłyszawszy, że dzwonimy z gazety... odłożyła słuchawkę. Gdy, podczas drugiej próby, przedstawiliśmy się jako pacjent prosząc o kontakt z prezesem, odmówiła nam podania numeru. W warszawskiej siedzibie Okoklinik także odesłano nas z kwitkiem. Pani w rejestracji odpowiada. że w placówce nie ma rzecznika prasowego i sekretariatu, a numer telefonu do prezesa jest zastrzeżony. Obiecała jednak, że ktoś z kliniki oddzwoni do redakcji. Czekaliśmy kilka dni na darmo. Sprawą zainteresowaliśmy Jolantę Pulchną, rzeczniczkę małopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Obiecała przyjrzeć się placówce.

GDZIE ZŁOŻYĆ SKARGĘ?

- Małopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia
31- 053 Kraków, ul. Ciemna 6,
Dział skarg i wniosków: tel. 12 29 88 303, e-mail: [email protected]
Szczegółowy wykaz numerów telefonów na stronie: www.nfz-krakow.pl.

- Rzecznik Praw Pacjenta
ul. Młynarska 46, 01-171 Warszawa, bezpłatna infolinia:
0 800 190 590
(pn. - pt. w godz. 9 - 21)
22 833 08 85, 22 635 59 96.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski