Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okupacja i głodówka pracowników szpitala

Katarzyna Hołuj
Myślenice. Dwa z działających w szpitalu związki zawodowe podpisały wczoraj protokół rozbieżności z pracodawcą. W związku z tym za dwa tygodnie może dojść do protestu okupacyjno-głodowego.

Nie będzie to strajk, po którym można by się spodziewać odejścia pielęgniarek od łóżek pacjentów. W proteście mają wziąć udział pracownicy popierający zgłoszone postulaty, tego dnia nie pracujący, albo już po pracy.

O rozgoryczeniu pracowników można było usłyszeć w ubiegłym tygodniu podczas zebrania związkowców. - Szkoda, że my nie mamy czego schować. Chyba, że schowany się sami - żartowali ponuro, nawiązując do pomysłu pracowników krakowskiego PKS-u, którzy nie mogąc doczekać się zaległych wypłat, schowali autobus.

O sporze, w jaki weszły z dyrektorem NSZZ Solidarność i Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, pisaliśmy na początku września. Wysunęły one cztery postulaty. Pierwszy, dotyczący podwyżki o 300 zł, jest żądaniem "Solidarności", bo związek zrzeszający pielęgniarki jest w trakcie realizacji porozumienia z kwietnia br., które dało im podwyżkę pensji w sumie o 100 zł.

"Solidarność" chce podwyżek dla wszystkich, argumentując, że od 2009 roku nie było takich, które by objęły wszystkie grupy zawodowe. - Były jednorazowe wypłaty, czy indywidualne wzrosty pensji za podniesienie kwalifikacji, tymczasem średnie zarobki niższego personelu medycznego to 1415 zł netto, średniego - 1700 zł, a techników medycznych od 1500 do 1600 zł - mówi Roman Orzechowski, przewodniczący NSZZ Solidarność w SP ZOZ.

W kwestii kolejnych dwóch postulatów, czyli wypłaty różnicy kontraktów z lata 2011-2012 oraz wypłaty dodatków za pracę w soboty, związkowców o ich racjach przekonały ostatecznie wyniki zakończonej już kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.

Domagają się więc kwoty 398 tys. zł, co ma być wyrównaniem kontraktów z lat 2011 i 2012. Na mocy ustawy z 2010 roku 40 proc. wzrostu kontraktu miało być wypłacone pracownikom, w tym głównie pielęgniarkom i położonym (75 proc. tej kwoty miało być dla nich).

Związkowcy czekają też na zwrot pieniędzy z tytułu dodatku za przepracowane przez pielęgniarki soboty. Został on zlikwidowany od początku tego roku. Dyrektor twierdzi, że zmiana regulaminu nastąpiła za zgodą związków, te zaś kategorycznie temu zaprzeczają. PIP uznał racje związków. Z kolei wyniki kontroli PIP odrzuca dyrektor. Podtrzymuje on swoje stanowisko w sprawie sobotnich dodatków, a co do różnicy kontraktów mówi: - Zakwestionowałem te wyliczenia jako niezgodne ze stanem faktycznym - mówi dyrektor szpitala Adam Styczeń.

Okręgowa Inspekcja Pracy zapowiada rekontrolę. - Będzie ona miała na celu sprawdzenie wykonania wydanych poprzednio środków prawnych, czyli wystąpień i nakazów - mówi Anna Majerek, rzeczniczka OIP w Krakowie.

Związki i dyrektor nie zgadzają się w jeszcze innej kwestii. Dla Adama Stycznia, który kandyduje do Rady Miejskiej , spór i planowany protest mają wyłącznie podtekst polityczny.

- Nikt z nas nie kandyduje, nikogo też nie popieramy. Jaki więc ma to związek z polityką? - odpowiada Małgorzata Kruzel, przewodnicząca OZZPiP w Myślenicach.

Związkom i dyrektorowi udało się porozumieć jedynie w sprawie czwartego postulatu, czyli wypłaty ekwiwalentu za tzw. sorty mundurowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski