Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ONZ poucza katolików

Ryszard Terlecki
Czy ONZ ma jakieś zasługi, które pozwalają uznać, że jest to organizacja pożyteczna dla utrzymania międzynarodowego ładu i pokoju?

Czy instytucja, o której utworzeniu zdecydowano w Jałcie wraz z dokonanym wówczas podziałem świata, może nadal udawać, że jest do czegokolwiek potrzebna? No zgoda, zajmuje się rozdzielaniem pomocy w Afryce, ale czy taniej, a przede wszystkim skuteczniej, nie robią tego inne charytatywne organizacje?

W Jałcie wymyślono najbardziej niedemokratyczne zrzeszenie, w którym pięć mocarstw ma więcej praw, niż wszystkie pozostałe państwa świata razem wzięte. Tak właśnie działa Rada Bezpieczeństwa ONZ, w której użycie prawa weta blokuje każdą decyzję. W Jałcie śmiertelnie chory prezydent USA, przebiegły „generalissimus” Sowietów i bezradny w tym gronie premier Wielkiej Brytanii ustalili, że powołają organizację, która będzie bronić „światowego porządku”. Żeby nie wyglądało to na ordynarny dyktat, do grona mocarstw doprosili jeszcze Francję i Chiny. I tak zostało.

Chyba tylko raz ONZ przysłużyła się wolności i demokracji podczas wojny koreańskiej, gdy wojska kilkunastu państw broniły Korei Południowej przed północnokoreańsko-chińsko-sowiecką inwazją. Później w ONZ większość zdobyły państwa „trzeciego świata”, uzależnione od zakupów sowieckiej broni, więc obronę wolności zastąpiono wspieraniem dyktatur, ku radości Moskwy i jej utrzymanków, w rodzaju Kuby czy Wietnamu. Do sowieckiej sfory w ONZ zaliczali się wtedy także „dyplomaci” PRL.

Ostatnio ze zdumieniem słyszymy, że jedna z agend tej organizacji wzięła się za pouczanie Watykanu w kwestii edukacji seksualnej dzieci, aborcji, antykoncepcji, eutanazji i tym podobnych argumentów z arsenału lewackiej międzynarodówki. Emerytowani aktywiści komuny zażądali stosowania się Stolicy Apostolskiej do poglądów, które zalęgły się w ich siwych głowach, wyjałowionych na uniwersytetach marksizmu-leninizmu. A jako pretekstu użyli rzekomego potępienia pedofilii. A przecież pamiętamy, że po raz pierwszy międzynarodowa opinia publiczna zwróciła uwagę na zbrodnię pedofilii przy okazji skandalu wokół misji ONZ w Afryce, gdzie pod jej szyldem wykorzystywano czarne dzieci.

ONZ nie zapobiegło wojnie w Jugosławii, ludobójstwu w Rwandzie, nie zapewniło pokoju na Bliskim Wschodzie, ani bezpieczeństwa chrześcijan w Środkowej Afryce. Nie mówiąc o dawnych grzechach, jak braku reakcji na rozpaczliwe apele Węgier, rozjeżdżanych przez sowieckie czołgi w 1956 roku. Niech więc zamiast troszczyć się o to, czy Stolica Apostolska nadąża za „nowoczesnością”, zajmie się raczej szukaniem jakiegoś uzasadnienia dla wypłacania sowitych wynagrodzeń tysiącom swoich urzędników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski