Odpowiedzi na te dwa pytania poszukiwali uczestnicy spotkania, zatytułowanego „Miechów na mapie turystyczno-pielgrzymkowej Polski”, połączonego z prezentacją największych atrakcji regionu. Do wspólnej inicjatywy lokalnych samorządów Miechowa, Racławic i powiatowego, Centrum Kultury i Sportu oraz parafii Grobu Bożego włączyli się miechowscy przedstawiciele branży i gastronomicznej.
Najważniejszymi uczestnikami spotkania byli jednak zaproszeni goście, czyli reprezentanci biur turystycznych i pielgrzymkowych oraz organizacji turystycznych z całej Polski. – Myśleliśmy o czymś takim od dawna. W końcu uznaliśmy, że czas przestać mówić i trzeba to wreszcie zrobić.
Postanowiliśmy zaprosić do siebie ludzi z branży turystycznej i pokazać im największe walory Miechowa. Mamy nadzieję, że to zaowocuje większym zainteresowaniem turystów naszym regionem, że nasze miasto silniej zaistnieje na pielgrzymkowo-turystycznej mapie Polski – mówi burmistrz Miechowa Dariusz Marczewski.
Pokazali kościoły, zabytki, restauracje
Duża odpowiedzialność spadła w związku z projektem na Punkt Informacji Turystycznej oraz Włodzimierza Barczyńskiego, którzy mieli pokazać gościom taki powiat, jakim można by zainteresować potencjalnych turystów. Wspierali ich w tym proboszcz miejscowej parafii ks. Mirosław Kaczmarczyk i gospodarze kolejnych obiektów.
Goście obejrzeli zatem miechowską Bazylikę z repliką Grobu Bożego, zabudowania dawnego klasztoru bożogrobców, odwiedzili Muzeum Ziemi Miechowskiej i Galerię u Jaksy, Dom Pracy Twórczej i dworek Zacisze. Byli na krytej pływalni, gościli u Marty i Ireneusza Trybulców w dworku w Grzymałowie oraz w restauracjach Kojot, Vita, Piwnica Szefa i „Siedlisko”.
Odwiedzili wreszcie pola bitwy racławickiej i na koniec zatrzymali się w hotelu Mercure Dosłońce Conferencw&Spa. – Oczywiście nie pokazaliśmy wszystkiego, bo w ciągu jednego dnia jest to niemożliwe. Skupiliśmy się na tym, co najważniejsze – stwierdził Włodzimierz Barczyński i przypomniał, że w rejonie Miechowa można zwiedzać kościoły, należące kiedyś do bożogrobców (pod warunkiem wszakże, że będą otwarte), liczne dworki, nie brakuje też walorów innego typu, w postaci rezerwatów przyrody.
Turyści przelatują przez miasta jak komety
Czy jednak to wszystko, nawet w połączeniu z posiadaniem krytej pływalni czy stoku narciarskiego w Sławicach, może być magnesem dla turystów? Na pewno nie będzie to proste. – Ja jestem pod wrażeniem. Potencjał tego miejsca jest ogromny. Z własnego doświadczenia jednak wiem, że odnowić zabytki jest stosunkowo łatwo. Spowodować, żeby licznie odwiedzali je turyści, jest znacznie trudniej – uważa ks. Paweł Tkaczyk, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Kielcach.
Okazuje się, że problemy ma z tym nawet Częstochowa. – Zatrzymanie turysty na dłużej to wielka sztuka. U nas to się nie udaje. A tylko wtedy miasto może mieć z pielgrzymów wymierne korzyści. Tak naprawdę na zwiedzenie Jasnej Góry potrzeba dwóch godzin. Potem ci ludzie od nas odjeżdżają. W dodatku z reguły nie są to osoby zamożne, nie zostawiają na miejscu pieniędzy. Aby turystów zatrzymać, trzeba im zaproponować coś specjalnego, innego – przekonywał dyrektor Częstochowskiej organizacji Turystycznej Stefan Nowak.
Dla Kazimierza Olchawy, wydawcy Gazety Miechowskiej, taką atrakcją może być... browar. Przywołał przykład bawarskiego miasteczka Alteting, które z wielu względów jest podobne do Miechowa. Znajduje się w pobliżu dużej metropolii, nie ma przemysłu i ma klasztor. – I w tym mieście działa browar. Miejscowi piją produkowane tam piwo z powodu patriotyzmu lokalnego, goście z ciekawości i Alteting żyje z turystyki. Zróbmy zatem browar – mówi. W Miechowie zresztą browar istniał: piwo było warzone w budynku, w którym dzisiaj mieści się... biblioteka publiczna.
Krystyna Olchawa z kolei uznała, że Miechów może być doskonałą bazą wypadową dla osób, które chciałyby zwiedzić Kraków, ale też Ojców, czy Częstochowę. Uważa, że należałoby w tym celu „ożywić wieczorny Miechów”.
Od Bazyliki Grobu Bożego do agroturystyki
O tym, że czwartkowe spotkanie może przynieść pozytywne efekty, przekonuje wypowiedź Marcina Putyry z Urzędu Miejskiego w Andrychowie, który przyznał, że do tej pory często przejeżdżał przez Miechów, ale nigdy się tutaj nie zatrzymywał. – Było to po prostu jedno z miast mijanych po drodze. Dlatego jechałem tu dzisiaj z dużym zainteresowaniem. I muszę powiedzieć, że jestem pod dużym wrażeniem. Przez rok mieszkałem w Izraelu, a dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że w Miechowie istnieje wierna replika Grobu Bożego. To jest wasz wielki atut – powiedział, zwracając jednocześnie uwagę, że posiadanie tak cennej atrakcji może być podstawa do rozwoju innych branż, jak choćby agroturystyki. – Wiele osób na pewno chętnie spędziłoby z rodzinami kilka dni w spokojnej, ciekawej przyrodniczo okolicy.
Aby tak się stało, wcześniej trzeba będzie włożyć wiele pracy w rozwój infrastruktury. – Tak naprawdę jeszcze jesteśmy turystycznie „zieloni“. Ciągle jesteśmy terenem rolniczym. Żaden samorząd poza starostwem nie ma w zakresie swoich obowiązków rozwoju turystyki. Tymczasem trzeba mieć produkt. Tę landrynkę, którą mamy, trzeba ładnie opakować i dopiero wtedy zaproponować ja ludziom – uważa prezes firmy Start Trvel, Grażyna Leja.
Nie samą modlitwą pielgrzym żyje
O elementach tego właśnie „opakowania” wspomniał ks. Mirosław Kaczmarczyk, zapowiadając rozwinięcie oferty pamiątek i dewocjonaliów, ustawienie makiety Jerozolimy w przykościelnym ogrodzie, powiększenie parkingu i dostosowanie go do potrzeb autokarów. – Aby przyciągnąć i zatrzymać turystę, trzeba mu zaproponować coś dla ducha i coś dla ciała.
Pielgrzymi, którzy odwiedzają Miechów będą się u nas modlić, będą chcieli zaczerpnąć wiedzy historycznej, ale trzeba im też zapewnić możliwość skorzystania z zaplecza gastronomicznego, z noclegu, zaproponować rozrywkę. Aby miasto mogło to wszystko zapewnić, potrzebny jest nieustanny dialog – stwierdził.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?