Małe skunksy jeszcze razem w gniazdku Fot. Dorota Maszczyk
Dorosłe mają około 40 centymetrów długości i takiej samej długości ogon. Skunksy znane są z powodu cuchnącej wydzieliny, której używają do odstraszania napastników; zagrożone zwierzę ostrzega napastnika uniesieniem ogona, tupaniem w ziemię, pozorowaniem ataku, a jeśli to nie pomaga - odwraca się tyłem i wytryskuje śmierdzącą ciecz na intruza. Zapach wydzieliny, zawierającej związki siarki, jest wyczuwalny nawet z odległości kilkuset metrów. Ogrody zoologiczne radzą sobie jednak z tym problemem.
- Skunksom usuwane są gruczoły zapachowe; nie mają ich już ani rodzice, ani szóstka dzieci - mówi Teresa Grega, wicedyrektor Fundacji Miejski Park i Ogród Zoologiczny w Krakowie. Opiekunowie nie mogliby wejść do boksu; zwierzę zawsze może się zdenerwować, a spryskane ubranie jest nie do uratowania, przy czym wariant ze zniszczonym ubraniem jest tym bardziej optymistycznym - zapach jest bardzo trwały.
- Zwierzęta są jednak bardzo zmyślne. Gdy mama skunksów czuła się zaniepokojona, brała jednego malucha i zasłaniała się nim, "straszyła"; dziecko nie miało wtedy jeszcze wyciętych gruczołów - mówi pracownik zoo.
(J.ŚW)
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?