Opinia

Adam Czerwiński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu o proponowanej przez prezesa PKS lokalizacji dworca regionalnego przy ul. Wyspiańskiego:

To, czy można lokalizować dworzec przy ul. Wyspiańskiego, powinno być przedmiotem specjalistycznej analizy. Znam problemy komunikacyjne Nowego Sącza, ale nigdy bym nie pokusił się, by autorytatywnie powiedzieć, że ze wszech miar odwodziłbym od takiego pomysłu. Według mnie należałoby przeprowadzić opracowanie studium wykonalności, które by pokazało, czy funkcjonowanie dworca przy ul. Wyspiańskiego można powiązać z obecnym układem komunikacyjnym miasta i dalej wyprowadzić generowany tam ruch na drogi zamiejskie prowadzące ruch tranzytowy. Dzisiaj w rejon ul. Wyspiańskiego prowadzi ul. 29. Listopada, od ul. Węgierskiej prowadzi ul. Zielona, od ul. Kolejowej mamy ograniczenia w postaci wiaduktu kolejowego, czy samej ul. Kolejowej, która kończy się na Nawojowskiej. Gdybyśmy w najlepszym, optymistycznym układzie doszli do wniosku, że można ruch odprowadzić w rejon ul. Węgierskiej, to trzeba jeszcze sobie odpowiedzieć na pytanie, czy dołożenie ruchu na ul. Węgierską jest możliwe i zostanie przepchnięte przez miasto w obydwu kierunkach - Starego i Nowego Sącza. Podobnie z ul. Nawojowską - trzeba odpowiedzieć, czy z tej ulicy jesteśmy w stanie bez nadmiernych uciążliwości wyjechać do centrum miasta, w stronę Krakowa, Limanowej czy Krynicy. Tę odpowiedź, wraz z propozycją rozwiązań powinna opracować doświadczona zewnętrzna firma i dopiero wtedy będzie temat do dyskusji. Gdybyśmy pokazali, że jest możliwe sprawne rozwiązanie komunikacyjne, wtedy można szukać podmiotu, który ten plan zrealizuje. Sprawę należy postawić następująco: jest atrakcyjne miejsce pod budowę dworca, zastanówmy się, jak sprawić, żeby to zafunkcjonowało w układzie komunikacyjnym miasta. Wtedy będziemy wiedzieć, ile warto włożyć, żeby po pewnym czasie mieć z tego zysk.
Not. (MONK)