Bo jak to jest możliwe, że policja twierdzi, iż jest coraz mniej przestępstw, a my wcale nie czujemy się bezpieczniej? Co gorsze – poczucie zagrożenia wzrasta, choć po analizie policyjnych danych powinno przecież się zmniejszać.
Specjaliści mają proste wyjaśnienie tej sprzeczności – telewizyjne przekazy z najbardziej spektakularnych rozbojów i morderstw u każdego wywołują niepokój. To nie do koń- ca prawda. I nie chodzi tylko o to, że policyjne rejestry obejmują jedynie wykryte przestępstwa, a mogą być i takie, o których policja nie wie, bo funkcjonariusze się ich nie dopatrzyli lub obywatele ich nie zgłosili.
Rozbieżność optymizmu płynącego z notesów panów w niebieskich mundurach z obawami w głowach szarych obywateli podobna jest do oceny sytuacji gospodarczej w Polsce. Jak twierdzi premier Donald Tusk, w ciągu jego 7-letnich rządów PKB wzrósł w naszym kraju aż o 20 proc. Ile osób czytających ten felieton może powiedzieć, że jego sytuacja poprawiła się tak bardzo w tym samym czasie?
Oczywiście większości Polaków jest lepiej (choć tego wcale nie odczuwają), ale zapewne nie aż tak bardzo jak pokazuje to wzrost PKB. A i nie brakuje tych, którym jest znacznie gorzej niż kilka lat temu.
A weźmy pod uwagę służbę zdrowia. Przecież wszystkie statystyki dowodzą, że żyjemy coraz dłużej, co oznacza, że tej niedofinansowanej i borykającej się z problemami medycynie udaje się nas utrzymywać w zdrowiu. Ale większości z nas lecznictwo kojarzy się z kolejkami.
Dlaczego inaczej ma być pod względem poczucia bezpieczeństwa? Nie można ignorować tego, że ludzie się boją. Nie wystarczy ich zasypać optymistycznymi wskaźnikami, by te obawy zniknęły. Bo i tak tym liczbom nie uwierzą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?