Ordery pilnie przyznam

KONTROWERSJE. Minister edukacji rozpaczliwie szuka nauczycieli do najwyższych odznaczeń państwowych

Informacja na ten temat pojawiła się 6 maja na stronie internetowej kuratorium oświaty, termin składania wniosków mija jutro. Pedagodzy są oburzeni wyznaczeniem tak krótkiego terminu. - Dlatego nie mam zamiaru wysyłać dodatkowych wniosków, nie będę brał udziału w tej akcji - dodaje Mariusz Graniczka, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Krakowie.

Pracownicy małopolskiego kuratorium oświaty podkreślają, że nie mieli żadnego wpływu na wyznaczenie tak krótkiego terminu. - Sami mamy bardzo mało czasu na wysłanie do MEN tych wniosków, musimy się z tym uporać do 16 maja - tłumaczy Małgorzata Piekarska z kuratorium.

O dodatkowym terminie składania wniosków (pierwotny minął 15 lutego) kuratorium dowiedziało się 4 maja z listu podpisanego przez minister Katarzynę Hall. Pani minister zaznaczyła, że w związku z kończącym się Rokiem Odkrywania Talentów chce wyróżnić pedagogów, którzy najbardziej przysłużyli się do wyłaniania uzdolnionych uczniów. Uroczyste wręczenie odznaczeń - jak czytamy na stronie kuratorium - odbędzie się podczas ceremonii zakończenia Roku Odkrywania Talentów, a więc w czerwcu tego roku.

Jerzy Kropiwnicki, były prezydent Łodzi i członek Kapituły Orderu Odrodzenia Polski, zaznacza jednak, że jest mało prawdopodobne, by wnioski o przyznanie orderu mogły być rozpatrzone w tak krótkim czasie. - To długotrwała procedura - podkreśla Jerzy Kropiwnicki. - Minister edukacji po otrzymaniu tych wniosków powinna je przekazać premierowi, ten prezydentowi, a prezydent przedstawić kapitule. Ta zwoływana jest z dwutygodniowym wyprzedzeniem, a ja do tej pory nie dostałem żadnego zawiadomienia o posiedzeniu. To zatem niewykonalne, by ordery mogły być wręczone jeszcze w tym roku szkolnym.

Zdaniem Jerzego Kropiwnickiego minister edukacji mogła jednak - jak sam to określa - wydeptać sobie krótszą ścieżkę. - Prezydent ma prawo przyznawać odznaczenia z własnej inicjatywy, niezależnie od kapituły i być może tak stanie się w tym wypadku - mówi Jerzy Kropiwnicki. - Robienie tego w takim szalonym tempie jest niepoważne, jestem tym bardzo zdziwiony.

Edward Wittbrodt, były minister edukacji, a obecnie senator PO, również nie kryje zaskoczenia nadzwyczajnym trybem, w którym minister chce wręczyć nauczycielom te ważne odznaczenia. - Nie powinno to być robione na tak wariackich papierach - mówi Edward Wittbrodt. - Skoro chciano docenić nauczycieli, pracujących ze zdolnymi uczniami, można było o tym poinformować z wyprzedzeniem, przecież od września wiadomo, że Rok Odkrywania Talentów zakończy się w czerwcu. Przygotowanie takiego wniosku o uhonorowanie nauczyciela wymaga sporo pracy i dobrego udokumentowania, trudno coś takiego dobrze przygotować w ciągu kilku dni.

Justyna Sadlak, z biura prasowego MEN potwierdza, że prośba MEN związana jest z dobiegającym końca Rokiem Odkrywania Talentów. Jego podsumowanie ma odbyć się w czerwcu. Jednak na pytanie, dlaczego resort tak późno zwrócił się o przesłanie tych wniosków, otrzymaliśmy następującą odpowiedź: "MEN poprosiło kuratorów oświaty o przesłanie listy nauczycieli zasługujących na szczególne wyróżnienie za zaangażowanie w pracy z uczniami zdolnymi. Wyróżnienie tych osób będzie miało szczególny charakter ze względu na to, że obecny rok szkolny jest Rokiem Odkrywania Talentów".
Efektem tej akcji jest m.in. stworzenie mapy miejsc odkrywania talentów. Przez cały rok taki tytuł mogły otrzymać szkoły, instytucje oraz urzędy. W Małopolsce uzbierało się ich 95. W całej Polsce ponad 1400. W Krakowie tytuł miejsca odkrywania talentów otrzymał nawet Wydział Edukacji Urzędu Miasta.

Anna Kolet-Iciek

[email protected]