Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orzeł tęskni za nieżyjącą samicą. A nowej szuka w Bieszczadach.

Piotr Subik
Miesiąc temu uratowanego orła wypuszczono na wolność
Miesiąc temu uratowanego orła wypuszczono na wolność Piotr Nieznański /WWF Polska
Przyroda. Dwukrotnie w ciągu kilku dni pod granicę z Ukrainą zapędził się orzeł przedni, którego uratowano po zatruciu padliną w okolicach Krempnej w Beskidzie Niskim. Dzięki nadajnikowi telemetrycznemu jego losy mogą śledzić przyrodnicy z Magurskiego Parku Narodowego i ekolodzy z WWF Polska.

Po kilkutygodniowym leczeniu miesiąc temu ptaka wypuszczono na wolność na terenie Magurskiego Parku Narodowego. Najpierw poleciał do Myscowej, wsi w otulinie MPN, gdzie prawdopodobnie znajdowało się jego gniazdo (zajmował je z samicą, dla której zatrucie okazało się śmiertelne). I to już była bardzo cenna wiadomość dla badaczy, bowiem nigdy wcześniej nie wiązano tego miejsca z występowaniem orła przedniego.

- Ptak często przesiaduje tam na skraju lasu, prawdopodobnie oczekując partnerki - mówi Damian Nowak z Magurskiego Parku Narodowego.

Po powrocie do serca MPN - na Magurę Wątkowską (846 m n.p.m.) - orzeł kilka razy zapędził się na Słowację, ale później zmienił kierunek lotów.

28 kwietnia pokonał aż 197 (!) kilometrów, aby dotrzeć do wsi Bystre w Bieszczadach, tuż przy granicy polsko-ukraińskiej. Wrócił w Beskid Niski, by pod granicę z Ukrainą polecieć ponownie 3 dni później. Tym razem dystans pokonany przez niego jednego dnia wyniósł 148 km. Przyrodnicy przypuszczają, że eskapady służą znalezieniu nowej partnerki.

Potem magurski orzeł zrezygnował z dalekich wędrówek, ale zaczął się wypuszczać na północ od Beskidu Niskiego - w rolnicze okolice Jasła, a nawet Strzyżowa (30 km od granic MPN). - Chętnie spędza tam czas w niewielkich lasach i wśród drzew. Należy jednak pamiętać, że to właśnie w takim krajobrazie wraz z samicą uległ zatruciu, więc jest ryzyko, że może się to powtórzyć - zwraca uwagę Paweł Średziński z WWF Polska.

Orzeł przedni jest w Polsce gatunkiem chronionym. Żyje go u nas zaledwie trzydzieści par, w MPN stwierdzono występowanie jednej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski