Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oscary zarezerwowane dla białego Hollywoodu

Urszula Wolak
Kontrowersje. Spike Lee nawołuje do bojkotu oscarowej gali, bo Akademia nie nominowała żadnego czarnoskórego aktora. Reżyser nie wskazuje jednak żadnych „pominiętych nazwisk”.

Kiedy jedni z wypiekami na twarzy odliczają dni do rozpoczęcia oscarowej gali, inni bojkotują tę najważniejszą, branżową imprezę w dziedzinie filmu. Zdaniem reżysera Spike’a Lee Amerykańska Akademia Filmowa dyskryminuje czarnoskórych filmowców. Jakich? Tego już twórca nie ujawnia.

„Patrząc na nazwiska nominowanych, wygląda jakby czarnoskórzy w ogóle nie grali w filmach” - napisał (czarnoskóry) twórca „Malcolma X” na swoim profilu w internecie. Grają jednak - choćby w „Nienawistnej ósemce” Quentina Tarantino (nominowanej do Oscara), który wiodącą rolę w swoim filmie zaproponował Samuelowi L. Jacksonowi. Może po prostu, zdaniem Akademii, nie zasłużył on w tym roku na nominację do pozłacanej statuetki?

W nawoływania do bojkotu uroczystej gali rozdania Oscarów Spike’a Lee wsparła czarnoskóra aktorka Jada Pinkett Smith, żona Willa Smitha, jednego z gwiazdorów Hollywood. I on nie otrzymał w tym roku nominacji do Oscara za rolę w filmie „Wstrząs”. „Błaganie o uznanie lub nawet proszenie o nie narusza naszą godność i zmniejsza wpływy. A my jesteśmy przecież godnymi i wpływowymi ludźmi” - mówi żona aktora.

W kontekście postawy prezentowanej przez Lee warto jednak dodać, że tegoroczną galę Oscarów poprowadzi czarnoskóry komik i aktor, scenarzysta, producent telewizyjny, producent i reżyser filmowy - Chris Rock, a za produkcję widowiska odpowiada, również czarnoskóry, Reginald Hudlin. Nie można zapomnieć także o tym, kto stoi na czele Amerykańskiej Akademii Filmowej, czyli o czarnoskórej Cheryl Boone Isaacs. I ona zabrała ostatnio głos w kontrowersyjnej sprawie. Szefowa Akademii przypomniała, że już kilka lat temu podjęto próby wprowadzenia do tego gremium większej różnorodności, co przełożyłoby się na kształt oscarowych nominacji. „Zmiany nie przychodzą tak szybko, jak by się chciało. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej” - dodaje. Stojąca na czele Amerykańskiej Akademii zwróciła też uwagę, że w latach 60. i 70. wieku Akademia przeszła pierwszy etap przemian i dopuściła do głosu więcej młodych filmowców. „Za najważniejsze wyzwanie stojące przede mną uważam otwarcie się na ludzi różnych ras, grup etnicznych i orientacji seksualnych” - oświadczyła.

Spike Lee tłumaczy, że jego bojkot najważniejszego święta filmu nie jest wynikiem braku szacunku dla zaangażowanych w galę czarnoskórych przedstawicieli środowiska filmowego. Żali się jednak: „Jak to możliwe, że drugi rok z rzędu dwudziestu nominowanych we wszystkich kategoriach aktorskich ma biały kolor skóry? Nie dostaliśmy nawet szansy, by zaistnieć w innych kategoriach. To zachowanie jest całkowicie pozbawione klasy”.

Rację Lee przyznają również czołowi biali przedstawiciele Hollywoodu. Swoje poparcie wyrazili m.in. gwiazdor George Clooney i reżyser Michael Moore, choć ten pierwszy nie zamierza rezygnować z uczestnictwa w oscarowej ceremonii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski