Ostatni dzwonek

FINANSE. Warto się pospieszyć i jeszcze w tym roku złożyć wniosek o kredyt w ramach programu "Rodzina na swoim"

W zamian za likwidowany program "Rodzina na Swoim" (RnS) ma się pojawić nowy program "Mieszkanie dla młodych" (MdM). Jest on jednak obecnie jeszcze w fazie konsultacji społecznych. Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, kierując do konsultacji projekt założeń ustawy “O pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez ludzi młodych", przewiduje wejście w życie programu "MdM" w połowie przyszłego roku. Biorąc pod uwagę konsultacje, które mogą się przedłużyć, oraz późniejszy nieco skomplikowany proces legislacyjny, można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że nowy program pojawi się ze znacznym opóźnieniem. Zatem, program “RnS" już nie będzie obowiązywał, a nowego programu jeszcze nie będzie. Jest to bardzo istotne w planowaniu zakupu mieszkania przez młode osoby. Lepiej jest się pospieszyć, niż czekać na obiecany nowy program.

Będzie trudniej

Przypomnijmy, że nowy program “MdM" nie będzie dostępny dla wszystkich młodych i potrzebujących lokum. Na wsparcie nie będzie więc można liczyć tam gdzie deweloperzy nie budują mieszkań. To ograniczenie dotyczy ponad połowy powiatów w naszym kraju. Budowa domu będzie natomiast wyłączona z programu. Szacuje się, że może to spowodować ograniczenie grona potencjalnych beneficjentów "MdM" o ponad 2o proc. względem "RnS".

W programie "MdM" limit wieku wyniesie 35 lat. W "RnS" limitu wiekowego nie ma w przypadku osób samotnie wychowujących dzieci. W przypadku rodzin wystarczy, żeby przynajmniej jeden z małżonków nie miał więcej niż 35 lat. Szacuje się, że wprowadzenie zmian dotyczących wieku spowoduje ograniczenie korzystających z "MdM" o około 28 proc. w stosunku do "RnS".

W ramach "MdM" będzie można korzystać z dofinansowania tylko na zakup mieszkań nowych. Rynek mieszkań używanych, czyli tzw. rynek wtórny, nie wchodzi w grę. Ocenia się, że takie ograniczenie może spowodować spadek liczby osób korzystających z programu "MdM" o ponad 46 proc. w porównaniu do "RnS".

Program "MdM" nie jest całkiem pewny, jako że może zostać zakwestionowany jako niezgodny z traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Uprzywilejowani będą bowiem deweloperzy oferujący nowe mieszkania, natomiast dyskryminowani ci, którzy budują domy jednorodzinne oraz podmioty gospodarcze i osoby oferujące mieszkania na rynku wtórnym. Taka wybiórcza pomoc publiczna, w myśl unijnego prawa, nie jest dozwolona.

Ranking kredytów

Z zestawienia wykonanego przez Open Finance wynika, że po kredyt z dopłatą, finansujący całość nieruchomości, można się udać do 13 banków. Sześć z nich umożliwia sfinansowanie kredytem również wykończenie mieszkania. Niestety, część banków wymaga minimum 10 proc. wkładu własnego.

Najwyżej w rankingu uplasował się bank Pekao. Proponuje on kredyt z marżą 1,49 p.proc., pobiera 0,99 proc. prowizji, jest gotów skredytować również zadatek i pożyczyć dodatkowe pieniądze na wykończenie mieszkania. Do uzyskania kredytu w wysokości 150 tys. zł, wystarczy mu 2360 zł dochodów netto, a przy kwocie 250 tys. zł 3 tys. zł.
Drugie miejsce w rankingu zajął BNP Paribas. Marża kredytu wynosi 1,39 p.proc. Nie ma prowizji, ale trzeba wykupić ubezpieczenia na życie i od utraty pracy. Na pożyczenie 150 tys. zł potrzebny jest dochód min. 3 tys. zł, a przy 250 tys. zł trzeba zarabiać 3,3 tys. zł.

Niezła jest też oferta PKO BP. Bank proponuje 1,3 p.proc. marży, zamiast prowizji klient musi wykupić czteroletnie ubezpieczenie od ryzyka utraty pracy. Kolejne miejsca na liście zajęły: Getin Noble Bank, Kredyt Bank i Bank Pocztowy.

Marian Cholewiński

[email protected]**