Grzegorz Skowron: TYDZIEŃ W KRAKOWSKIEJ POLITYCE
Naprawdę trudno uznać, by nominacja na stanowisko dyrektora szpitala psychiatrycznego była awansem dla Stanisława Kracika. Przecież mógł sobie spokojnie prezesować w Małopolskich Parkach Przemysłowych za ponad 10 tys. zł miesięcznie i nie ubiegać się o posadę dyrektora jednostki z wielkimi kłopotami nie tylko finansowymi. A miał już za sobą tak ważne stanowiska, jak burmistrza Niepołomic i wojewody małopolskiego, przy których dyrektor jednego z wielu krakowskich szpitali wypada raczej blado.
A może Stanisławowi Kracikowi po prostu chce się coś zrobić? W dzisiejszych czasach taka argumentacja wydaje się mało prawdopodobna i jeszcze mniej wiarygodna, ale przecież nie można jej całkowicie wykluczyć. Zwłaszcza dlatego że tylko ona daje jakąś nadzieję, że szpital w Kobierzynie zostanie uratowany przed całkowitą likwidacją. Zdaję sobie sprawę, że ta operacja ratunkowa może okazać się bardzo bolesna, zwłaszcza dla pracowników szpitala, ale jej odkładanie w czasie oznacza, że na jakikolwiek ratunek może być już za późno. O ile już nie jest.
Warto przypomnieć, że kiedy na rynku nieruchomości ceny galopowały mocno w górę, pojawił się kontrowersyjny pomysł, by cały teren szpitala (piękny, ale zaniedbany) sprzedać i za uzyskane w ten sposób pieniądze wybudować nowy obiekt w nowym miejscu. Za jednym zamachem rozwiązano by problem kosztownego utrzymania zabytkowych budynków i dostosowania warunków lokalowych szpitala do współczesnych standardów. I choć deweloperzy już ostrzyli sobie zęby na atrakcyjną nieruchomość, obrońcy pozostawienia szpitala psychiatrycznego w obecnym miejscu wygrali batalię i władze województwa małopolskiego, któremu podlega Kobierzyn, zrezygnowały z pomysłu. Niestety - długo nie proponowały nic w zamian
Teraz ważne jest przede wszystkim to, że nowy dyrektor ma pomysł na to, by szpital pozostał tam, gdzie jest, a z drugiej strony - by wolne przestrzenie dało się wykorzystać komercyjnie i do tego służyło to samemu szpitalowi. Oczywiście, będzie pewnie problem z tym, jak godzić interesy szpitala kierowanego przez dyrektora Kracika z interesami spółki Małopolskie Parki Przemysłowe zarządzanej przez prezesa Kracika (np. czy w wynajmowanych budynkach nie będzie prowadzona działalność konkurencyjna dla publicznego szpitala), ale chyba nie ma już innego wyjścia, jak uwierzyć w nową koncepcję. Jeśli jej realizacja okaże się niemożliwa, to obawiam się, że następnej szansy na uratowanie Kobierzyna już nie będzie. I świadomość tego muszą mieć wszyscy, nie tylko Stanisław Kracik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?