- Teraz, kiedy uregulujemy nasze zobowiązania, możemy spokojnie planować następny festiwal - mówi prezes Stankiewicz
W czerwcu zeszłego roku Jacek Majchrowski, prezydent miasta, na kilka dni przed rozpoczęciem festiwalu, na realizację którego brakowało pieniędzy - obiecał zdobyć od biznesu krakowskiego 50 tys. zł. Po festiwalu okazało się, że przedsiębiorcy przekazali kompozytorom 15 tys. zł. O resztę obiecanych pieniędzy trwały zabiegi przez pół roku (o czym pisaliśmy na łamach "Dziennika"), a kilkudziesięciu muzyków cierpliwie czekało na honoraria. W końcu brakujące 35 tys. zł dyrektor Kulig wypłacił w dwóch ratach.
- Teraz, kiedy uregulujemy nasze zobowiązania, możemy już spokojnie planować następny festiwal - mówi prezes Stankiewicz. - Tym bardziej że tegoroczny festiwal zapowiada się bardzo interesująco. Planujemy 15, 16 koncertów, lecz wszystko zależy znowu od wysokości dotacji, jaką otrzymamy z Urzędu Miasta. Na razie złożyliśmy wnioski i czekamy.
W tym roku na festiwal, który rozpocznie się 30 maja, ma przyjechać Orkiestra Kameralna Bohdana Kotorowicza z Kijowa - z wyborem najwybitniejszych utworów współczesnych kompozytorów ukraińskich. Na festiwalu ma zostać zaprezentowanych również kilka prawykonań utworów kompozytorów krakowskich, w tym m.in. Marka Stachowskiego i Krystyny Moszumańskiej-Nazar, artystki, która w tym roku obchodzić będzie 80. urodziny. Z tej okazji w trakcie festiwalu odbędzie się uroczysty jubileusz kompozytorki. (AMS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?