Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnie ogniwo Wybrzeża Muzeów

Łukasz Gazur
Andrzerj Banaś
Inwestycje. Propozycja umieszczenia w Składzie Solnym klastra kreatywnego - zamiast Forum Literatury - może sprawić, że stracimy tytuł Miasta Literatury UNESCO. Ale radny Grzegorz Stawowy (PO) zapewnia, że w jego koncepcji budynek pomieści różne funkcje

Jeszcze kilka dni temu radni mówili nam nieoficjalnie, że na najbliższym posiedzeniu Rady Miasta Grzegorz Stawowy, szef klubu radnych PO, zgłosi projekt uchwały w sprawie umieszczenia w budynku Składu Solnego na Zabłociu klastra kreatywnego.

Młodzi ludzie, którzy mają pomysł na własną firmę albo działalność, mogliby tu bardzo tanio wynająć biurko, korzystać z pracowni czy sali konferencyjnej. Problem w tym, że wcześniej Rada Miasta głosowała za wnioskiem aplikacyjnym o tytuł Miasta Literatury UNESCO. Kraków otrzymał go dwa lata temu. Jednak niewypełnienie założeń wniosku może skutkować utratą prestiżowego tytułu.

Wczoraj w rozmowie z "Dziennikiem" radny Grzegorz Stawowy studził emocje.

- Nie jestem w żadnym razie za cięciem projektów kulturalnych. Zarówno w budynku Składu Solnego, jak i na działce wokół jest wystarczająco dużo miejsca, by pomieścić zarówno Port Solny z Forum Literatury, jak i klaster kreatywny - tłumaczy radny Grzegorz Stawowy, który - podobnie jak inni członkowie klubu PO - głosował za wnioskiem odnośnie starań o tytuł Miasta Literatury UNESCO, a więc i za projektem Portu Solnego.

Podkreśla, że skoro miejsce to ma skupiać inicjatywy literackie miasta, stowarzyszenia i fundacje zajmujące się literaturą, ale także tzw. przemysły książki, zajmujące się tworzeniem koncepcji publikacji, ilustracji, czcionek, projektowanie graficzne etc., to nie widzi problemu, by poszerzyć ofertę.

- W Krakowie jest wiele kierunków studiów, które kształcą w zawodach kreatywnych, by wymienić tylko rzeźbę, grafikę, architekturę czy internet. Absolwenci tych kierunków lądują po studiach często w korporacjach, bo w Krakowie za mało jest miejsc pracy właśnie w branżach kreatywnych. Ale to nie znaczy, że nie może się tam zmieścić też Port Solny - mówi Grzegorz Stawowy. I twierdzi, że projekt nie ma związku z kampanią przedwyborczą, a o tej koncepcji myśli od kwietnia.

Dodaje, że problemem może być pozyskanie unijnych dotacji. Ale według naszych nieoficjalnych informacji Małgorzata Omilanowska, nowa minister kultury i dziedzictwa narodowego, projektem Portu Solnego jest zainteresowana. A to otwiera szansę dla tej inwestycji.

- Jesteśmy otwarci na rozmowy w sprawie funkcji Portu Solnego, zwłaszcza że - co podkreślamy - ma to być miejsce skupiające także przemysły kreatywne, rozwijające się wokół książki i literatury. To nie będzie tylko przestrzeń wystawowa, muzeum - mówi Magdalena Sroka, wiceprezydent miasta ds. kultury.

Już wiadomo, że wniosek radnego Grzegorza Stawowego na najbliższej sesji nie będzie przedstawiony. - Chcę go skonsultować jeszcze przed jego przedstawieniem z rektorami uczelni artystycznych. W szkolnictwie sezon urlopowy dopiero się kończy - tłumaczy radny.

Komentarz
Stosunek polityków i radnych do kultury zazwyczaj dobrze opisują pojęcia z zakresu sztuki współczesnej - to coś pomiędzy surrealizmem a action painting, sztuką niekontrolowanego gestu. Na szczęście czasem w porę wkracza realizm. Tak chyba jest w tym wypadku.

Mam nadzieję, że politycy są w stanie - nawet w czasie przedwyborczej walki - porozumieć się dla dobra kultury. Wciąż jest szansa na domknięcie linii Wybrzeża Muzeów, szlaku kultury nad Wisłą. Na świecie takie dzielnice to biznes większy niż klastry kreatywne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski