Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostre strzelanie Rylovii

Tomasz Duda
Karol Baran (z piłką) nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się
Karol Baran (z piłką) nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się GRZEGORZ GOLEC
IV liga, grupa wschodnia. Rylovia nadzwyczaj łatwo rozprawiła się z sąsiadem w tabeli - Glinikiem. Gospodarze popisali się zabójczą skutecznością w polu karnym rywala.

Rylovia Rylowa6 (2)
Glinik Gorlice0

Bramki: 1:0 Szewczyk 15, 2:0 Szewczyk 21, 3:0 Handzlik 46, 4:0 Ślęczka 50, 5:0 Ślęczka 63, 6:0 Starzyński 81.
Rylovia: K. Baran - N. Ostrowski, Stawarz, A. Ostrowski, MotylskiI - J. BaranI (67 Pietrzak), Smęda, Kaczmarczyk (80 Greń), Ślęczka - Szewczyk (70 Piątek), Handzlik (75 Skrzyński).
Glinik: Ślarski - KijekI, Migacz, Rzemiński, Król - Laskoś, Stępkowicz, Chorobik (60 Machowski), Jabłczyk (55 Gomulak) - Dziedzic, Augustyn (55 CzechowiczIII[70]).
Sędziował: Jakub Kupczak (Nowy Sącz). Widzów: 80.

Rylovia zaskoczyła swoich kibiców, którzy przecierali oczy ze zdumienia. Goście z Gorlic byli tylko tłem dla znakomicie dysponowanych rylowian, którzy raz po raz zadawali ciosy rywalom.

Worek z bramkami rozwiązał po kwadransie Szewczyk. Piłkę w pole karne zagrał J. Baran, a napastnik gospodarzy najlepiej odnalazł się w sporym zamieszaniu i z najbliższej odległości pokonał Ślarskiego. W 21 min najskuteczniejszy snajper Rylovii zdobył swoją drugą bramkę.

Znakomitym, prostopadłym podaniem obsłużył go Smęda, a Szewczyk z zimną krwią wykorzystał akcję sam na sam z golkiperem gorliczan. Pod koniec pierwszej połowy groźny, ale minimalnie niecelny strzał z dystansu oddał Chorobik.

Zaraz po wznowieniu gry na 3:0 trafił Handzlik. W 50 min Rylovia prowadziła już 4:0, gdy podanie Handzlika na gola zamienił Ślęczka. W 63 min po składnej akcji padł piąty gol. Piłkę w pole karne zagrał Szewczyk, a celną "główką" popisał się Ślęczka. Wynik spotkania w 81 min ustalił Skrzyński.

KS Zakopane1 (0)
Wolski Lubań Maniowy2 (2)

Bramki: 0:1 Wardęga 2, 0:2 Złocki 11, 1:2 Ustupski 63.
Zakopane: Dziedzic - Sawina (46 Grela), Leniewicz, Murzyn, Bachleda - Ustupski, DrabikI, Stępień, Witoń (67 Gał) - KłosowskiI, Król.
Lubań: Świerad - Grzywnowicz, FirekIII [88], Czubiak, Gołdyn - Noworolnik, Górecki, Wardęga (86 Ostachowski), Złocki - Ciesielka (73 Darowski), Karkula.
Sędziował: Tomasz Pilarski (Kraków). Widzów: 250.
Goście wygraną zapewnili sobie już w pierwszym kwadransie, kiedy zdobyli oba swoje gole. W 2 min Wardęga wykorzystał błąd Sawiny i pewnie pokonał Dziedzica. W 11 min Gołdyn z głębi pola dograł do Złockiego, który w sytuacji jeden na jeden nie dał szans bramkarzowi.

Wolania Wola Rzędzińska3 (0)
Nowa Jastrząbka0

Bramki: 1:0 K. Barwacz 60, 2:0 Biały 77, 3:0 Adamowski 90.
Wolania: Mikrut - Krupa (83 Adamowski), Furmański, Szosta, Szczerba - Tadel, Ł. WilkI (62 Jasiak), Tarczoń (46 K. Barwacz), Bielak (56 M. Barwacz) - Biały, Cabała.
Nowa Jastrząbka: Kasprzyk - Kozioł, A. Baruch, Kowalik (78 Starzyk), Janus - M, Baruch, Gucwa, Krużel (75 Kalisz), Krauze - Szatko, Chrobak (14 Frąc).
Sędziował: Sławomir Radwański (Kraków). Widzów: 450.

Pierwsza połowa, pomimo kilku okazji obu ekip, zakończyła się bezbramkowo. Przewagę miała Wolania, ale jej piłkarze nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego Kasprzyka.

W drugiej połowie rozwiązał się worek z bramkami. Strzelanie w 60 min zaczął Konrad Barwacz. Piłka po strzale z 15 m odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Na 2:0 po centrze Jasiaka z rzutu rożnego trafił Biały. W 87 min karnego zmarnował Szatko. Wynik spotkania w końcówce ustalił rezerwowy - Adamowski.
(TD)

Tuchovia Tuchów2 (1)
Turbacz Mszana Dolna1 (0)

Bramki: 1:0 Drąg 7, 1:1 Piekarczyk 67, 2:1 Stańczyk 75.
Tuchovia: Palej - Różycki, Sobyra, Niewola, Stańczyk - BałuszyńskiI, Bielak, Drąg (75 Stec), Kędzior (90 Mietła) - Wiśniowski (77 SmosznaI), DziżaI (80 Miśtak).
Turbacz: Wygaś - Majerek, Szynalik, R. Drobny, Smoleń - Surówka, Dąbrowa, WierzyckiI, Wsół, Piekarczyk - M. Drobny.
Sędziował: Dariusz Tutko (Gorlice). Widzów: 150.

Turbacz przyjechał do Tuchowa w 13-osobowym składzie. Pomimo braków kadrowych postawił Tuchovii wysoko poprzeczkę. Na początku meczu goście nie ustrzegli się jednak błędu. Piłkę źle wybił obrońca Turbacza, co skutkowało golem Drąga. Przyjezdni starali się doprowadzić do remisu, ale czujny w bramce był Palej.

W 67 min Turbacz wyrównał. Gola głową zdobył Piekarczyk. Szalę na korzyść tuchowian w 75 min przechylił Stańczyk, wykorzystując prostopadłe podanie Drąga. W końcówce obie ekipy atakowały, ale bramki już nie padły.
(TD)

Jadowniczanka Jadowniki2 (0)
Barciczanka Barcice2 (1)

Bramki: 0:1 Nowak 20, 1:1 Rojkowicz 53, 1:2 Krupa 61 karny, 2:2 Baran 70.
Jadowniczanka: Kleśny - Ogar, M. Kulig, Ł. Kulig, Bujak - RojkowiczI, Baran, Kurzywilk (68 Rydz), Kotarba - Legutko (75 Zuzia), Dzieński.
Barciczanka: Bieniak - Solarz, Baran, KandyferI, Zawiślan - KrupaIII[78], ChochorowskiI, Nowak (60 Zygmunt), Wiktor - TarasekI (60 Maślejak), D. Tokarczyk (75 Janik).
Sędziował: Waldemar Pyznar (Gorlice). Widzów: 100.

W 7 min po podaniu Nowaka minimalnie obok celu uderzał Tarasek. W 17 min powinno być 1:0 dla gospodarzy, ale fatalnie spudłował Legutko. Wcześniej w sytuacji sam na sam źle zachował się Kotarba. Zmarnowanie szansy szybko się zemściła. W 20 min, po centrze Wiktora, głową Kleśnego pokonał Nowak.

Po zmianie stron do odważniejszych ataków ruszyła Jadowniczanka. Na efekty nie trzeba było zbyt długo czekać. Dośrodkowanie Dzieńskiego z rzutu rożnego na gola zamienił Rojkowicz. Gospodarze z remisu nie cieszyli się zbyt długo. W 61 min w polu karnym sfaulował rywala Ł. Kulig, a "jedenastkę" na gola zamienił Krupa. W 69 min Maślejak zmarnował stuprocentową okazję i po raz kolejny goście za to zapłacili.

Niespełna 60 sekund później było 2:2. Kotarba zagrał prostopadle do Barana, a ten minął obrońców Barciczanki, bramkarza i umieścił piłkę w pustej bramce. W końcówce piłkę meczową zmarnował Kotarba.
(TD)

Skalnik Kamionka Wielka0
Watra Białka Tatrzańska0

Skalnik: Olchawa - KłębczykI (67 Homoncik), Słowik, Skrzypiec (75 Chełmecki), Zieliński (46 Kołodziej) - Hasior, Żarnowski, S. NowakI, Pawełczak (59 Godoy), Bajdel - Chochla.
Watra: Szewczyk - Bochnak, Drobnak, Gacek, Kociołek - Kostrzewa, Kuchta, Kuszczak (30 Gał), Łojek, VresilovićIII [30] - Zubek (75 Rabiański).
Sędziował: Łukasz Marek (Kraków). Widzów: 70.

Mocno zawiedzeni opuszczali nieliczni kibice stadion w Kamionce Wielkiej. Gospodarze nie dość, że nie zdobyli kompletu punktów, to powinni być zadowoleni z remisu. Bliżej zwycięstwa byli bowiem wczoraj górale. To oni, za sprawą Gacka, zdobyli gola, nieuznanego jednak z uwagi na spalonego.

To ich zawodnik - rzeczony Gacek - dwukrotnie powinien był skierować futbolówkę do siatki. W pierwszym przypadku piłkę po jego uderzeniu sparował Olchawa, zaś w drugim - przegrał pojedynek z golkiperem gospodarzy.

Swoje okazje mieli też miejscowi. W pierwszej połowie sytuacji sam na sam nie wykorzystał jednak Pawełczak, a w końcówce dwa razy nie popisał się Bajdel.
(DW)

KS Tymbark3 (1)
Sokół Borzęcin 1 (1)

Bramki: 0:1 Gałka 6, 1:1 Koza 34, 2:1 Kurek 75, 3:1 Wikar 86.
Tymbark: Zawada - Porębski (73 Sułkowski), Olejarz, S. BoczońI, Kurczab - Koza, Majeran, Wikar, Wojtasiński (66 Kolawa), KurekI (88 Hochoł) - Urbański (90 Skrzatek).
Sokół: Mucek - Policht, Zając, Gawłowicz, Fortuna (85 Moneta) - Goryczko, Kostecki, Sikorski (40 Mularz), KnapI, Gałka - Zabiegała.
Sędziował: Bartłomiej Zaręba (Kraków).Widzów: 200.

Bardzo źle rozpoczęło się dla tymbarczan to spotkanie. Już pierwsza akcja Sokoła przyniosła mu powodzenie. Gałka uderzył z 20 m w bliższy róg, a zasłonięty Zawada nie zareagował w porę. Dalsze fragmenty spotkania należały już jednak do miejscowych. Wyrównał Koza, precyzyjnie wykonując rzut wolny z 25 m. Decydujące dla losów meczu gole padły w jego ostatnim kwadransie.

Najpierw po podaniu Kozy i lobie Wikara, po którym futbolówka odbiła się od poprzeczki, z poprawką zdążył Kurek. Wynik ustalił Wikar. Otrzymał piłkę od Kurka, wyszedł na pozycję sam na sam i nie dał szans Muckowi na właściwą interwencję.
(DW)

Sandecja II Nowy Sącz2 (2)
Polan Żabno2 (1)

Bramki: 1:0 Kononowicz 19, 2:0 Kononowicz 36, 2:1 Bałut 38 karny, 2:2 Wróbel 68.
Sandecja II: Kociołek - KaliszI, M. Szeliga, Szarek, ImrichI - Maślanka, Kacala, Kuźma (87 Janczarzyk), Piszczek, Kononowicz - A. Danek.
Polan: Niziołek - Łoś (55 Tomasiewicz), Nowak, Prażuch, KordelaI - BudzyńskiI, K. WrzosekI (55 Czerkies), Wróbel, Ślęczka, Wójcik (64 A. Wrzosek) - Bałut.
Sędziował: Mariusz Wrażeń (Gorlice). Mecz bez udziału publiczności.

W 36 min gospodarze prowadzili już różnicą dwóch goli i wydawało się, że goście zostaną rozgromieni. Autorem obydwu bramek był Kononowicz. Najpierw odebrał piłkę Nowakowi i posłał ją do siatki, następnie po kapitalnym rajdzie Kalisza ograł Niziołka i dopełnił formalności. Przyjezdni jednak nie spasowali.

Jeszcze w pierwszej połowie złapali kontakt, gdy rzut karny zarządzony za sfaulowanie Ślęczki przez Kalisza pewnie wykorzystał Bałut. Po zmianie stron uparcie dążyli do wyrównania, w końcu dopinając swego. Na strzał z 20 m zdecydewał się Wróbel i piłka wylądowała w dalszym rogu bramki miejscowych.
(DW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski