Prawie wszystkie państwa w Europie mają podobne, eurosceptyczne ugrupowania, co w oczywisty sposób należy łączyć z kryzysem panującym na kontynencie od ponad 5 lat.
W czasach zaciągania pasa i oszczędzania zawsze do głosu dochodzą ci, którzy w czasach prosperity są marginesem. Niektóre partie eurosceptyczne są nawet liderami sondaży, co pozwala niektórym komentatorom na formułowanie złowrogich dla mnie ostrzeżeń, że w sumie wrogowie zjednoczonej Europy mogą tworzyć największą frakcję w parlamencie, ale to chyba jest niemożliwe. Wszystkie te partie łączy jedynie niechęć do UE, a wszystko pozostałe najczęściej dzieli. W dodatku z innych powodów nie chcą Europy Grecy, a z innych Brytyjczycy, i szansa na to, by się dogadali, jest raczej mikroskopijna.
Ale ostrzeżenie dla Europy jest jasne i brzmi – zróbcie coś, bo wam się projekt rozłazi w rękach. Na tle Europy Polska jest chyba wyjątkowa. W czasach kryzysu, przy średnim wzroście PKB na kontynencie poniżej 1 proc., myśmy urośli o mniej więcej 20 proc.! Następni za nami Słowacy o 11 proc. Prawdopodobnie zatem przyczyn sukcesu Nowej Prawicy należy szukać nie w zmęczeniu kryzysem, ale w zmęczeniu politykami.
Korwin-Mikke ma w tej chwili bonus nie do przecenienia, nie jest z tej samej paczki, co rządzący i opozycja. Co mu dziś najbardziej szkodzi? On sam. Gadanie, że kobiety nie powinny mieć prawa głosu, daleko go nie zaprowadzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?