Oświęcim. Nie widać końca uciążliwego dla mieszkańców problemu fetoru. WIOŚ wskazuje na związek z działalnością firmy Synthos Dwory

Sprawa uciążliwych zapachów ciągnie się od 8 lat. W tym czasie powstało Stowarzyszenie Stop Fetorowi w Mieście i Gminie Oświęcim, były protesty mieszkańców, powstał zespół roboczy, który miał wykryć jego przyczynę

- Był okres, że stały się mniej uciążliwe, ale minionego lata i początkiem jesieni nastąpił powrót do sytuacji z najgorszych latach 2015 – 2016

– mówi Mariusz Kaszuba, przedstawiciel Stowarzyszenia Stop Fetorowi i strony społecznej we wspomnianym zespole roboczym.

Wątpi, czy wnioski do jakich doszedł Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przyczynią się do zlikwidowania uciążliwych zapachów. - Brakuje rozwiązań prawnych, które pozwalałyby oddziaływać na podmioty odpowiedzialne za uciążliwości zapachowe – uważa Mariusz Kaszuba.

Po interwencyjnych kontrolach na terenie spółki Synthos Dwory 7 WIOŚ wskazał na zależność między okresem zwiększonej ilości zgłoszeń uciążliwości zapachowych od mieszkańców a jakością i ilością ścieków odprowadzanych z firmy do Miejsko-Przemysłowej Oczyszczalni Ścieków.

W trakcie kontroli inspektorzy zlokalizowali urządzenia kanalizacyjne będące punktem emisji odoru. Zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Ryszard Listwan zwraca także uwagę na związek między nasilaniem się uciążliwości zapachowych a warunkami atmosferycznymi i porą roku. W tym przypadku chodzi o sierpień i wrzesień.

- Nie może być tak, że sytuacja będzie uzależniona od pogody. To byłoby niepoważne

– uważa Piotr Rymarowicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ziemi w Oświęcimiu.

Według niego, dobrze, że WIOŚ proponuje bieżące monitorowanie miejsc na terenie firmy Synthos, w których stwierdzono wydobywanie się fetoru.

Tymczasem spółka Synthos Dwory 7 nie podziela wniosku zawartego w raporcie MWIOŚ, mówiącego o tym, że wzrost uciążliwości zapachowych jest powiązany z ilością odprowadzanych ścieków z firmy.

- Nie potwierdzają tej zależności dane z ubiegłego roku, kiedy nie obserwowaliśmy większej liczby zgłoszeń, a spółka przekazywała do oczyszczalni porównywalne ilości ścieków. Natomiast w roku bieżącym, od marca do września ilość ścieków przekazywanych do oczyszczenia jest względnie taka sama, nieznaczny wzrost ich ilości wystąpił w sierpniu oraz w październiku, co nie koreluje z największym wzrostem zgłoszeń dotyczących uciążliwości zapachowych odnotowanym w miesiącu wrześniu – podkreśla Agata Kościelnik, menedżer do spraw komunikacji korporacyjnej w spółce Synthos.

Przy okazji dodaje, że przez ostatnie lata Synthos wdrożył wiele działań, mających na celu eliminację uciążliwości zapachowych. Wymienia m.in. instalację filtrów węglowych na źródłach zidentyfikowanych jako potencjalne źródło uciążliwości zapachowych w 2016 roku, całkowite zakrycie kanału doprowadzającego ścieki przemysłowe z Synthos do MPOŚ.

- Jeśli faktyczne powody uciążliwości wymienione w raporcie MWIOŚ zostaną potwierdzone, to oczywiście Synthos podejmie działania w celu ich eliminacji

– zaznacza Agata Kościelnik.

FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA