MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oszukiwali rolników, prowadzili fikcyjną firmę i projekt badawczy

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Przestępczość. Małopolscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w sprawie afery związanej z handlem bydłem i mięsem wołowym. Sprawcy usłyszeli zarzuty prania pieniędzy.

Obaj usiłowali przekonać śledczych, że pożyczali pieniądze na projekt badawczy dotyczący przetwarzania tworzyw sztucznych, który - jak się okazało - nie istniał.

Proceder rozpoczął się od założenia przez dwóch krakowian fikcyjnego przedsiębiorstwa, które miało zajmować się skupem bydła oraz mięsa wołowego od rolników. Handlarze docierali do rolników czy przedsiębiorców w całej Polsce, proponując dobre ceny za skup. Aby się uwiarygodnić, za pierwsze, drobne transakcje płacili gotówką, tym samym zdobywając zaufanie kontrahentów.

Po pewnym czasie rozpoczęli skup większych partii mięsa i bydła, za które wystawiali faktury z odroczonym terminem płatności. W ten sposób w ogóle nie płacili rolnikom, a kupione towary upłynniali w skupach mięsa. Obaj sprawcy (56- i 26-latek) zostali zatrzymani w kwietniu tego roku przez małopolskich policjantów i usłyszeli zarzuty oszustwa.

W trakcie prowadzonego postępowania okazało się, że jeden z oszustów złożył do Urzędu Skarbowego sfałszowane faktury na kwotę ponad pół miliona złotych świadczące o tym, że jakoby sprzedał towar na Słowację, ale odbiorca mu nie zapłacił.

Jak ustalili policjanci, firma, której 56-latek miał sprzedać mięso, w ogóle nie istnieje. Faktury zostały sfabrykowane. Kiedy sprawa wyszła na jaw, 56-latek zmienił wyjaśnienia i stwierdził, że pół miliona złotych pożyczył pewnym osobom na projekt badawczy. Na podstawie jego wyjaśnień policjanci zatrzymali 27 lipca tego roku kolejne osoby powiązane z tym przestępczym procederem. Obaj mężczyźni (64- i 59-letni ), jak się okazało, są bardzo dobrze znani policji z przestępstw przeciwko mieniu.

Obaj zgodnie twierdzili, że pożyczyli od podejrzanego pieniądze na nowatorski projekt dotyczący przetworzenia tworzyw sztucznych. Mieli szukać sponsora i zwracali się do różnych instytucji o pieniądze. Dopiero 56-letni „biznesmen” wykazał zrozumienie i wspomógł ich badania.

Co ciekawe, żaden z podejrzewanych nie miał żadnego specjalistycznego wykształcenia w tym kierunku. Nie było także w rzeczywistości żadnego projektu, a opowieść o pożyczce miała przykryć proceder prania pieniędzy.

Na podstawie zebranych dowodów prokurator przestawił zarzuty prania pieniędzy obu zatrzymanym, a także 56-letniemu sprawcy, który miał im rzekomo pożyczyć pół miliona na projekt.

To dalszy ciąg śledztwa prowadzonego przez małopolskich policjantów dotyczącego oszustwa, jakiego dopuściło się dwóch „biznesmenów” zajmujących się dystrybucją bydła i mięsa wołowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski