Otworzą przejazd przez tory

Za trzy dni zostanie otwarty przejazd przez tory pod wiaduktem kolejowym w Zabierzowie. - To rozwiązanie tymczasowe - zapowiada dyrekcja projektu PKP PLK. Wszystko dlatego, że trwa modernizacja linii kolejowej m.in. na całej długości linii na terenie gminy Zabierzów. Prace mają potrwać ponad rok.

PKP informują, że od 22 grudnia przejazd dla samochodów osobowych przez tory będzie możliwy w rejonie stacji PKP w Zabierzowie. Na razie inwestorzy chcą wykorzystać do tego istniejący wiadukt. Jednak PKP wciąż pracują nad organizacją jeszcze jednego przejazdu - bezpośrednio po torach.

- PKP od jesieni obiecywały uruchomienie przejazdu w połowie grudnia. Jest poślizg, ale jeszcze przed świętami będzie możliwy przejazd. Nie jest to ten, który PKP budują na poziomie torów. Mieszkańcy cały czas dzwonią do urzędu i pytają o to, bo objazdy bardzo utrudniają im funkcjonowanie - mówi Elżbieta Burtan, wójt gminy Zabierzów.

Obecnie PKP nie przedstawiły szczegółów dotyczących ruchu aut ciężarowych i autobusów pod wiaduktem.

Problemy mieszkańców zaczęły się jesienią, gdy PKP zdecydowały się na zamknięcie wszystkich przejazdów przez tory w gminie Zabierzów. Początkowo na 15-kilometrowym odcinku, inwestorzy z kolei nie planowali żadnych tymczasowych przejazdów.

Mieszkańcy nie zgodzili się na takie rozwiązania. - Zamknięcie przejazdów przecina gminę na pół. Dowóz dzieci do przedszkola i dotarcie do pracy może zabrać dodatkowe dwie godziny. Czas transportu towarów utrudnia życie przedsiębiorcom. A do tego będą problemy z dotarciem służb ratunkowych - wyliczał utrudnienia Mateusz Sztremer, jeden z mieszkańców Zabierzowa. Przygotował petycję (podpisaną przez ponad tysiąc mieszkańców) do ministra Andrzeja Adamczyka.

Początkowo Adam Kołodziejczyk, zastępca dyrektora projektu PKP PLK nie dał nadziei na zorganizowanie tymczasowego przejazdu. Mieszkańcy bulwersowali się, że organizacji ruchu nie konsultowano z nimi. Inwestycja za 300 mln zł miała być robiona etapami, bez wielkich utrudnień. Jednak opóźnienia spowodowały, że wszystko jest realizowane jednocześnie. Taką organizację ruchu z zatwierdzano w powiecie.

Problem przejazdu w Zabierzowie będzie lada chwila złagodzony. Tymczasem pojawia się kolejny problem. PKP zapowiedziały właśnie zamknięcie przejazdu przez tory w Niegoszowicach. Ma potrwać od 19 grudnia od godz. 9 do 23 grudnia do godz. 18. Jest proponowany objazd przez Rudawę.

Wokół modernizacji linii kolejowej

Inwestycja PKP jest uciążliwa nie tylko ze względu na zamknięte przejazdy. W Rudarnie mieszkańcy wskazują, że samochody wywożące do ich wioski ziemię spod torów, zanieczyszczają drogę krajową. Zamiataczka spycha błoto na pobocze. Ludzie brną w nim po kolana. A instytucje przekazują sobie te interwencje tam i z powrotem. Sołtys Rudawy Marcin Cieślak prosił w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o rozwiązanie problemu. - Dotąd nie zwracałem się z oficjalnym pismem, bo sprawa wymaga szybkiego działania, a nie procedur i nabierania mocy urzędowej. Brak szybkiej reakcji wymaga wysłania pisma - stwierdził. Informuje w nim o zagrożeniu życia pieszych zmuszonych do chodzenia jezdnią.

Iwona Mikrut, rzecznik GDDKiA Oddział w Krakowie informuje, że problem zanieczyszczanie drogi występuje na odcinku ok. 20 km od Zabierzowa do Woli Filipowskiej. - GDDKiA Oddział w Krakowie interweniował u kierownika budowy wiaduktu. Kontaktowaliśmy się też z przedstawicielami samorządów prosząc o interwencję - mówi Iwona Mikrut. Zaznacza, że GDDKiA nie może zabronić poruszania się pojazdów budowy, a sprawę przekazała policji.
(BCA)