"OZI" - alternatywa w czasach drożejącego paliwa. Za kierownicą Dominika Nowicka. Fot. Paweł Stachnik
Nietypowy pojazd, będący trójkołowym rowerem o dwóch napędach - klasycznym i elektrycznym, skonstruowali członkowie Koła Naukowego Odnawialnych Źródeł Energii "Grzała" z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
- Pomysł powstał na zebraniu naszego Koła w grudniu 2009 r. Zgłosiliśmy go do uczelnianego konkursu na grant rektorski i otrzymaliśmy dofinansowanie - mówi koordynatorka projektu Dominika Nowicka. Od początku twórcy (siedmioro studentów kierunku inżynieria środowiska, dziś wszyscy na V roku) wiedzieli, że pojazd musi łączyć w sobie dwa rodzaje napędu: klasyczny rowerowy i elektryczny, ale z zasilaniem słonecznym.
Najpierw powstała wizja pojazdu łącząca te dwa napędy, a następnie przystąpiono do wykonywania obliczeń wymiarów, wytrzymałości, mocy silnika itd. W kwestii szczegółowych rozwiązań konsultowano się z pracownikami naukowymi Wydziałów Mechanicznego i Elektrycznego AGH. Sama budowa odbyła się w pomieszczeniu w domu studenckim Alfa udostępnionym przez władze miasteczka studenckiego. "OZI", bo taką nazwę otrzymał pojazd (skrót od "Odnawialnych Źródeł Inspiracje") powstał m.in. z rurek aluminiowych, dwóch kół od wózka inwalidzkiego, przedniego koła rowerowego z małym silniczkiem ukrytym w piaście, siedzenia z wózka inwalidzkiego, czterech akumulatorów i sporego panelu słonecznego zawieszonego nad głową kierowcy.
Wszystkie niezbędne informacje wyświetlane są na ekranach: stan akumulatora, temperatura otoczenia, ile energii produkuje w tej chwili bateria słoneczna. Ładowanie na słońcu trwa około 5 godzin, gdy zaś słońce zajdzie pojazd można podłączyć do prądu (ładowanie - ok. 10 godz.).
Podczas jazdy próbnej "OZI" osiągnął maksymalną prędkość 30 km na godz. Na pełnych akumulatorach można nim jeździć około 1,5 godz. Podczas jazdy prąd wytworzony z energii słonecznej w panelu płynie do akumulatorów i silnika, a podczas postoju tylko do akumulatorów. Gdy baterie się wyczerpią lub gdy nie świeci słońce, można przejść na tradycyjny napęd rowerowy (tzn. pedały, zębatki, łańcuch i siłę własnych mięśni). Wszystko to sprawia, że "OZI" może stać się komunikacyjną alternatywą w czasach drożejącego paliwa.
Tworzenie pojazdu zajęło siódemce studentów półtora roku. Koszt budowy pojazdu to ponad 13 tys. złotych.
Jakie będą dalsze losy "OZI"-ego? - Zostanie na uczelni i będzie służył kolejnym studentom działającym w Kole Naukowym "Grzała". Chcemy, żeby nasi następcy rozbudowywali go i ulepszali. Docelowo znajdzie się w uczelnianym Małopolskim Centrum Odnawialnych Źródeł i Poszanowania Energii, które powstaje w Miękini pod Krakowem - mówi Dominika Nowicka.
(PS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?