Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjent dr Chrapusty wraca do zdrowia [WIDEO]

Iwona Krzywda
Pacjent, który po przyszyciu  rąk porusza już palcami, wierzy, że niedługo sam uściśnie dłoń dr Chrapuście
Pacjent, który po przyszyciu rąk porusza już palcami, wierzy, że niedługo sam uściśnie dłoń dr Chrapuście Fot. Piotr Idem
Zdrowie. Mężczyzna, którego dłonie uratowali krakowscy lekarze, porusza już palcami.

- Czuję wielką radość i ulgę, że mam obie ręce. Chciałbym podziękować całemu szpitalowi, lekarzom, pielęgniarkom za to, co dla mnie zrobili - mówił wczoraj Sylwester Ordon, któremu w ubiegłym tygodniu chirurdzy z krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. L. Rydygiera w czasie jednej operacji przyszyli obie odcięte przez gilotynę kończyny.

WIDEO: Dłonie obcięte gilotyną udało się przyszyć z powrotem. Pionierska operacja w Krakowie

Autor: TVN24/x-news

24-letni mieszkaniec Bogdałowa (woj. łódzkie) pod czujnym okiem lekarzy powoli wraca do zdrowia. Palcami przyszytych dłoni zaczął poruszać w rekordowo szybkim tempie, już w pierwszej dobie po operacji. - To ważne, bo nawet minimalny ruch zapobiega zrostom ścięgien i ułatwia późniejszą rehabilitację - tłumaczy dr Anna Chrapusta, kierownik Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego Replantacji Kończyn Szpitala Specjalistycznego im. L. Rydygiera.

Pacjent prawdopodobnie już dzisiaj opuści szpitalny oddział, ale po zaplanowanej wizycie w rodzinnym domu wróci do Małopolski, gdzie kontynuowana będzie jego terapia w komorze hiperbarycznej. Początek rehabilitacji zaplanowano za pięć tygodni, po usunięciu drutów stabilizacyjnych.

Rodzina pacjenta zdecydowała, że przez najbliższe miesiące ćwiczyć będzie on pod okiem fachowców z krakowskiego Specjalistycznego Ośrodka Rehabilitacji Ręki. O spodziewanych efektach lekarze nie chcą na razie wyrokować. - W czasie operacji odtworzyliśmy wszystko, co pacjentowi jest potrzebne do ruchu i czucia, ale należy pamiętać, że uszkodzone zostały również powierzchnie stawowe nadgarstków - zwraca uwagę dr Chrapusta.

Pechowy pierwszy dzień

Sylwester stracił dłonie w wyniku wypadku w nowo rozpoczętej pracy. Chwila nieuwagi wystarczyła, by maszyna przeznaczona do cięcia blachy pozbawiła go obu rąk. - Przez cały czas byłem przytomny, zdawałem sobie sprawę z tego, co się dzieje, ale nie traciłem nadziei, że wszystko będzie dobrze - wspomina.

Karetkę, która udzieliła mu pomocy, wezwał ojciec. Lekarz oceniający obrażenia w miejscowym szpitalu zdecydował, że pacjenta należy przetransportować do krakowskiego ośrodka pełniącego tego dnia tzw. dyżur ostrej ręki. Z powodu złej pogody niemożliwy był transport lotniczy, Sylwester do Małopolski trafił więc ambulansem, w asyście policji. - Dla całej rodziny do był szok, liczyliśmy każdą upływającą minutę, martwiąc się, czy karetka zdąży na czas, czy syn będzie miał przyszyte te dłonie, czy będzie mógł nimi poruszać - mówiła wczoraj w Krakowie mama pacjenta, Dorota.

Mężczyzna na stole operacyjny dr Anny Chrapusty wylądował w ostatnim możliwym momencie, pięć godzin po całym zdarzeniu. Obie ręce udało się uratować tylko dzięki natychmiastowej decyzji dr Chrapusty, która postanowiła przeprowadzić w dwóch zespołach operację jednoczesnej replantacji obu odciętych kończyn - pierwszą tego typu w Polsce. Zabieg trwał blisko 10 godzin. - Cieszę się, że tym razem też miałam chody u Pana Boga i się udało - mówi dr Chrapusta.

Specjaliści od rąk
Centrum oparzeniowo-plastyczne replantacji kończyn działające w Szpitalu L. Rydygiera to jeden z czterech ośrodków w Polsce, udzielających pomocy pacjentom w przypadku całkowitych i częściowych amputacji. Centrum pełni dyżur dwa razy w tygodniu, w każdy poniedziałek i czwartek. Tylko w ubiegłym roku krakowscy specjaliści przeprowadzili blisko 90 zabiegów uszkodzonych kończyn górnych - najwięcej w całym kraju. (IKR)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski