Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjent w sieci złożonych interesów

Dorota Stec-Fus
Obecnie apteki sieciowe przyciągają klientów niższymi cenami
Obecnie apteki sieciowe przyciągają klientów niższymi cenami fot. Małgorzata Genca
Zdrowie. Przedstawiciele ambasad USA, Kanady, Izraela i Litwy lobbują na rzecz aptek sieciowych. Te twierdzą , że reprezentują polski kapitał.

Temperatura sporu pomiędzy sieciami aptecznymi a indywidualnymi aptekarzami, reprezentowanymi przez Naczelną Izbę Aptekarską (NIA), sięga zenitu. Chodzi o projekt ustawy zakładający, że właścicielem apteki będzie tylko farmaceuta.

W środę Sejm ponownie skierował projekt do Komisji Nadzwyczajnej ds. Deregulacji. Równocześnie przybywa organizacji opowiadających się po którejś ze stron sporu. W sprawę zaangażowali się przedstawiciele ambasad USA, Kanady, Izraela i Litwy, którzy wystosowali oficjalne pisma w tej sprawie. Apelują o odrzucenie projektu, gdyż godzi on w interesy przedsiębiorców tych krajów.

- Te listy to przysłowiowy strzał w stopę. Przecież jednym z koronnych argumentów przedstawicieli sieci jest to, że reprezentują polski kapitał! - komentuje Paweł Trzciński, rzecznik Głównego Inspektora Farmaceutycznego.

NIA od lat przekonuje, że oddanie pacjenta w ręce sieci, w których liczy się tylko zysk, nie wyjdzie mu na dobre.

Niemcy, Francja, Austria, Hiszpania, Włochy, Dania, Belgia - to państwa, w których wprowadzono zasadę „apteka dla aptekarza”. - Rządy zrozumiały, że inwestowanie olbrzymich pieniędzy w kształcenie farmaceutów musi się zwrócić. Podobnie jak u nas, tam też brakuje lekarzy i część ich zadań przejęli farmaceuci w ramach tzw. opieki farmaceutycznej - mówi Marek Tomków, wiceprezes NIA. Uważa on, że jeśli projekt zostanie uchwalony, następnym krokiem będzie wprowadzenie przez resort zdrowia takiej opieki również u nas.

- Tę zaś są zdolni sprawować jedynie pracownicy w aptekach, których właścicielami są farmaceuci. Biznesmeni, kierujący „sieciówkami”, w których pracują przede wszystkim technicy farmacji, nie będą do tego zdolni - jest przekonany Tomków. - Projekt poparły m.in. Naczelna Izba Lekarska, Naczelna Izba Aptekarska i Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych. Kto lepiej od nich wie, co dla pacjenta jest lepsze? - pyta.

Tomków obawia się, że jeśli projekt upadnie, w Polsce powtórzy się sytuacja z Norwegii, gdzie sieci zdominowały rynek apteczny, który potem przejęli potentaci.

- Trzech prezesów dogadało się między sobą i ustalili korzystne dla siebie reguły gry. Potem rząd nie mógł doprosić się m.in. o otwarcie aptek na wsiach - mówi Tomków.

Diametralnie inaczej problem naświetla prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET, zrzeszający „sieciówki”. - Przyjęcie ustawy w proponowanej wersji oznacza brak konkurencji, a tym samym podwyżkę cen leków oraz obniżenie jakości usług - komentuje Marek Piskorski. W jego ocenie w tych państwach Europy, w których przyjęto zasadę „apteka dla aptekarza”, leki są dziś najdroższe.

- Proponowane rozwiązania są korzystne dla hurtowników i producentów, przede wszystkich wielkich, międzynarodowych koncernów. Będzie im łatwiej dyktować ceny rozdrobnionym odbiorcom. Duża polska sieć jest dla nich trudnym przeciwnikiem - podkreśla Piskorski.

Prof. Leszek Borkowski, ekspert do spraw farmakoterapii i wychowawca pokoleń farmaceutów, nie wątpi, że apteki, szczególnie wobec dramatycznego braku personelu medycznego, powinny być usytuowane w łańcuchu opieki zdrowotnej jako placówki medyczne nie zaś - jak jest to obecnie - handlowe.

- Studentów nie kształcimy na biznesmenów, lecz na osoby odpowiedzialne za zdrowie pacjenta. Oni mają zupełnie inną filozofię pracy i życia, inne podejście do pacjenta niż przedsiębiorca, którego głównym celem jest zysk. Tylko oni byliby w stanie udźwignąć ciężar opieki farmaceutycznej - podkreśla ekspert.

Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu uznał zasadę „apteka dla aptekarza” za zgodną z unijną swobodą przedsiębiorczości. Stwierdził, że „prowadzenie apteki przez niefarmaceutę może stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego, w szczególności dla pewności i jakości detalicznej dystrybucji produktów leczniczych, ponieważ osiąganie zysków w ramach prowadzenia apteki nie jest ograniczane czynnikami, (...) które charakteryzują działalność farmaceutów”.

[email protected]

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Konstanty Radziwiłł: Kolejki się zredukują. Wprowadzenie sieci szpitali uporządkuje sytuację na SOR-ach

Źródło: TVN24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski