Dorota Stec-Fus: EDYTORIAL
Tymczasem dyskusja o tym, jak im pomóc, trwa i nabiera rumieńców. Podczas wczorajszego spotkania w Senacie parlamentarzyści zgodzili się, że wsparcie dla nich powinno być zapisane ustawowo. Należałoby zatem oczekiwać rychłego pojawienia się poselskiego projektu ustawy w tej sprawie.
Czytaj także: Z orderami i w nędzy >>Równocześnie Kancelaria Prezydenta RP rozpoczęła prace nad projektem ustawy o pomocy dla działaczy opozycji demokratycznej i osób represjonowanych z przyczyn politycznych w latach 1957–89. Nowe prawo jest przygotowywane we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej.
Analizując kalendarz wyborczy oraz tempo przygotowywania i wdrażania ustaw, które pociągają za sobą nowe wydatki z kasy państwa, można przypuszczać, że parlamentarna dyskusja nad projektami przypadnie na szczyt kampanii wyborczej. Wszak niejeden polityk, także z obecnej ekipy, wspiął się na szczyty władzy posługując się retoryką solidarnościową, podkreślając – bardziej lub mnie zasadnie – swój udział w walce o demokrację.
A po wyborach będzie jak zwykle: temat zostanie zapomniany, by odświeżyć go przed kolejną kampanią...
Tymczasem kaci działaczy mają się świetnie: emerytury byłych funkcjonariuszy SB nie są zagrożone, a ich średnia wysokość jest znacząco wyższa od średniego świadczenia wypłacanego cywilom.
Pozostaje nadzieja, że projekt ustawy stanie się przedmiotem sejmowej debaty najpóźniej po wakacjach.W przeciwnym wypadku wczorajsze spotkanie okaże się kolejnym wyborczym spektaklem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?