– Nikt o __zdrowych zmysłach by tego nie zrobił – mówi „Dziennikowi Polskiemu” dr Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM).
Sprawa stała się głośna, kiedy na stronie rady opublikowano listę nazwisk, które miałyby znaleźć się na ścianie Panteonu Narodowego. Powstaje on na tzw. Łączce, czyli części Powązek, gdzie w okresie stalinizmu komuniści grzebali osoby zastrzelone wskutek wyroków śmierci w areszcie na Mokotowie.
Sęk w tym, że obok bohaterów podziemia antykomunistycznego, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego czy mjra Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, pojawili się na niej m.in. ukraińscy zbrodniarze Mirosław Onyszkiewicz „Orest” i Piotr Soroka oraz powojenni seryjni mordercy Tadeusz Ołdak (zwany Wampirem z Warszawy) i Jerzy Paramonow. Nie mówiąc o konfidentach gestapo.
Larum w tej sprawie podnieśli m.in. prezes Fundacji Łączka, a zarazem historyk Tadeusz M. Płużański oraz duszpasterz środowisk kresowych ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Dr Andrzej Kunert tłumaczy, że opublikowana lista to wykaz osób skazanych na śmierć w dobie stalinizmu po wstępnej selekcji. A selekcji dokładnej dokonuje obecnie od kilku miesięcy Instytut Pamięci Narodowej. Ostateczny wykaz osób ma być znany w najbliższych dniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?