Parki narodowe będą płacić podatek od nieruchomości, które nie są wykorzystywane bezpośrednio w celu ochrony przyrody. Chodzi m.in. o budynki ich dyrekcji czy mieszkania pracownicze. Tak zakłada przyjęty przez Radę Ministrów projekt zmian w ustawach m.in. o samorządzie gminnym oraz podatkach i opłatach lokalnych.
Wcześniej nieruchomości w parkach zwolnione były z podatku płaconego na rzecz gmin. Ale rządzący postanowili zrezygnować z tych preferencji. Wisiało to zresztą w powietrzu od 2012 r., gdy parki nabyły osobowość prawną (wcześniej były państwowymi jednostkami budżetowymi). Zdaniem Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji nie ma powodów, dla których parki musiałyby być nadal wspierane przez państwo - byłaby to niezgodna z prawem tzw. ukryta dotacja.
Resort tłumaczy też, że gminy nie mogą być stratne, gdyż zapewniają infrastrukturę, m.in. drogi i sieci kanalizacyjne, z których korzystają parki.
O jakie pieniądze chodzi? W przypadku Ojcowskiego Parku Narodowego to trochę ponad 64 tys. złotych rocznie. Z kolei Tatrzański Park Narodowy będzie miał do zapłacenia dodatkowo ok. 220 tys. złotych. To niewiele w porównaniu np. z Białowieskim Parkiem Narodowym, który już szuka w swoim budżecie 1,5-2 mln zł czy Kampinoskim Parkiem Narodowym, którego wydatki urosną o ok. 1 mln zł. Bieszczadzki PN będzie płacił dodatkowo 400 tys. zł.
Zarządzający parkami już zastanawiają się, skąd wziąć na to pieniądze. - Prawdopodobnie wszystko odbędzie się kosztem turystów, bo dziurę w budżecie będzie trzeba załatać, podnosząc opłaty za wstęp do parku - nie ukrywa Magdalena Zwijacz-Kozica z TPN.
Tyle że w tym roku w TPN bilety już zdrożały. Od marca za normalny trzeba zapłacić 5 zł, za ulgowy połowę stawki - 2,5 zł (przedtem odpowiednio 4 zł i 2 zł). Drożej trzeba zapłacić też za bilety m.in. w Parku Krajobrazowym Gór Słonnych - 7 zł za normalny, zaś 3 zł za ulgowy.
Parki tłumaczyły podwyżki zmniejszającą się z roku na rok dotacją z budżetu centralnego. To, obok opłat za wstęp, jeden z najważniejszych składników ich dochodów. Np. przy wynoszącym ponad 20 mln zł budżecie TPN, w tym roku dotacja wyniosła 4,7 mln zł (w 2013 r. było to 5,8 mln zł). Trzysta tysięcy stracił z kolei Ojcowski Park Narodowy (dotacja 1,6 mln zł), przy budżecie wynoszącym ok. 5,9 mln zł.
Dyrektor Ojcowskiego Parku Narodowego Rudolf Suchanek uważa, że pieniądze z podatków należą się gminom, ale jednocześnie ma nadzieję, że za zmianą prawa podatkowego pójdą kolejne. - Skoro będziemy musieli płacić, to zapłacimy. Tylko z czego? Nie wyobrażam sobie, aby udało się znaleźć pieniądze w kasie parku. Podatek będzie nam musiał rekompensować budżet państwa - mówi Rudolf Suchanek.
Jednak wydaje się to mało prawdopodobne. Projektowane zmiany MAC tłumaczy oszczędnościami. Chodzi o 4 mln zł, które co roku trafiały do budżetów gmin jako rekompensata za niepłacenie podatków przez parki.
Wprowadzeniem podatku od nieruchomości dla parków narodowych zainteresował się ostatnio poseł PiS Bogdan Rzońca. W interpelacji pytał resort, czy zmiana przepisów nie doprowadzi do poważnych problemów finansowych parków.
"MAC nie posiada danych, które potwierdzałyby, iż zmiana ta miałaby prowadzić do bankructwa parków narodowych" - uspokajała w odpowiedzi podsekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji Magdalena Młochowska.
Obecnie w Polsce są 23 parki narodowe, z czego sześć w Małopolsce - Tatrzański, Pieniński, Ojcowski, Babiogórski, Gorczański i część Magurskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?