W rywalizacji jest obecnie stan remisowy 2:2. Kto wygra dzisiaj w Krakowie, będzie już tylko o jeden krok od „złota”.
- Mamy teraz w play-off nowe rozdanie. W drugim meczu przegraliśmy w Tychach po __indywidualnych błędach, ale cieszy mnie, że zespół wyglądał dobrze fizycznie, przez długie fragmenty spotkania grał dobrze - mówi trener „Pasów” Rudolf Rohaczek.
- Moim zdaniem decydujące będą dwie sprawy, kto popełni mniejszą liczbę błędów i kto uniknie niepotrzebnych kar. Bardzo ważna będzie postawa bramkarzy, obaj golkiperzy Rafał Radziszewski i Stefan Żigardy prezentują wysoką formę. Musimy grać bardzo agresywnie od __pierwszych minut - dodaje Rohaczek.
W Cracovii nikt nie robi tragedii z porażek w Tychach. - Nie ma co się katować. Wiedzieliśmy, że finał będzie bardzo ciężki, nie będzie czterech spotkań. Chcemy wygrać dwa najbliższe mecze i tym samym sięgnąć po złote medale. We wtorkowym meczu bardzo ważne będzie, aby pierwszemu strzelić gola, to by nas jeszcze dodatkowo uskrzydliło - twierdzi reprezentacyjny obrońca „Pasów” Rafał Dutka.
Dobrej myśli jest napastnik Filip Drzewiecki, który w każdym meczu imponuje walecznością, determinacją, w play-off strzelił 3 gole, miał 5 asyst. - Jest remis, ale mamy teraz ten plus, że gramy na swoim lodowisku. A przebieg dotychczasowej rywalizacji pokazuje, że własny lód ma ogromne znaczenie. Przystępujemy do spotkania pozytywnie nastawieni, chcemy go wygrać. Mamy już za sobą sporo spotkań w play-off, ale sił nie brakuje, bo jesteśmy bardzo dobrze fizycznie przygotowani do sezonu. We wtorek bardzo liczymy na naszych kibiców, którzy są szóstym zawodnikiem na lodzie - mówi Filip Drzewiecki.
Oba zespoły maja problemy personalne. W Cracovii na pewno nie zagra reprezentacyjny obrońca Mateusz Rompkowski, który w trzecim spotkaniu złamał rękę w stawie i ma założony gips. Wiele wskazuje na to, że ten uraz wyeliminuje tego hokeistę z kwietniowych mistrzostw świata dywizji 1A w Katowicach. Na uraz przywodziciela narzeka Grzegorz Pasiut, jego udział w dzisiejszym meczu jest wykluczony.
W GKS Tychy ze składu wypadli obrońca Łukasz Sokół (nie zagra już w play-off) i napastnik Kamil Kalinowski (obaj naciągnęli mięsień przywodziciela), na kontuzjowany bark narzeka Michael Kolarz, nie wiadomo czy zagra. Tyszanie mają duże problemy ze skompletowaniem trzech par obrońców, w ostatnich meczach w Tychach na tę pozycję cofnięty został napastnik Marcin Kolusz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?