Paweł Kukiz: Trzeba wprowadzić nową "ustawę Wilczka", a potem ustawę antysitwową [VIDEO]

TVN 24/X-News

Problematyką, którą poruszano było kumoterstwo i nepotyzm w państwowych spółkach oraz reforma wymiaru sprawiedliwości, stąd zaproszenie na konferencję obu mężczyzn. - W moim przypadku postępowanie nie zakończyło się przez 13 lat! - mówił Grzegorz Nicia, jeden z oskarżonych w głośnej sprawie wyprowadzania pieniędzy z Polmozbytu. Bohaterowie procesu stali się inspiracją do powstania filmu „Układ zamknięty”. - Jako obywatele musimy mieć wpływ na sędziów i prokuratorów – dodawał. - Nie może być tak, że urzędnik czy prokurator popełnia błędy, a potem dostaje awans – żalił się Nicia.

Bezradność była wyczuwalna w słowach Olewnika, ojca Krzysztofa Olewnika, który został porwany, a następnie zamordowany. - Za tydzień minie 15 lat od uprowadzenia mojego syna. Giną akta, nikt ich nie znajduje… Patologię potwierdzała powołana komisja śledcza, ale nie ruszono nawet palcem – ubolewał Włodzimierz Olewnik.

Jego zdaniem sprawa była prosta do rozwiązania. - Wszystko było widać jak na dłoni. Były nagrania z monitoringu, było wiadomo gdzie był przetrzymywany Krzysztof. Skrajny debilizm prokuratury! - bolał i grzmiał nad sytuacją Olewnik.

Rozmawiano również o tym, że politycy polecają swoich kolegów, sąsiadów, tak by ci dostawali intratne posady w państwowych spółkach.

- Żyjemy w państwie, w którym obywatel jest parobkiem – mówił Kukiz. - Jarosław Zagórowski, który był prezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej, po dłuższym urlopie nagle zostaje prezesem Tauronu. Co interesujące jest sąsiadem ministra skarbu Czerwińskiego – dodał, twierdząc, że to układ zamknięty.

- Trzeba wprowadzić ustawę deregulującą na wzór tej słynnej ustawy Wilczka, a potem ustawę antysitwową - mówił o swoich pomysłach Kukiz. Szef sztabu medialnego Piotr Apel dodał, że podczas którejś z następnych szczegółów zostaną opowiedziane jej zapisy.

Później Kukiz zapewniał, że zależy mu na koalicjach, ale tylko celowych, których efekt będzie dobry dla obywateli. - Nie chcemy trwałej koalicji, bo w takiej mniejsza partia jest kupowana przez dużą stanowiskami i ma podnosić odpowiednio ręce - powiedział lider Kukiz'15.

- My będziemy języczkiem u wagi i będziemy patrzeć partiom na łapska - zapewnił muzyk, który komentując to co się dzieje w polskiej polityce, nazwał kabaretem. - Muzyk rockowy zajmuje się Polską, a Misiek Kamiński śpiewa piosenki - ocenił Kukiz.