Fot. Barbara Matoga
LECZNICA. OLGA JAWORSKA, lekarz weterynarii
Wylizując zapchlone futerko kot często zjada pchłę. Ma wtedy dużą szansę zakażenia tasiemcem i pierwotniakami krwi, w tym groźną dla życia hemobartonelozą. Tego ostatniego pierwotniaka mogą również przenosić kleszcze.
Choroba ta przez długi czas może znajdować się w fazie utajenia. Dopiero stres lub inne infekcje mogą przyspieszyć lub wywołać jej rozwój. Niepokój opiekunów kota powinny wywołać już początkowe objawy - nagła i postępująca senność, apatia, niechęć do zabawy, ruchu, brak apetytu. Czasem pojawia się chroniczna gorączka. W tym czasie pasożyt systematycznie uszkadza krwinki czerwone; w efekcie rozwija się anemia.
Interwencja lekarza jest w takim wypadku niezbędna, gdyż bez podania leków kot na pewno nie przeżyje. Niestety, z reguły do gabinetu pacjent dowożony jest zazwyczaj w stanie silnej anemii. Potwierdza to proste badanie morfologiczne; ponadto konieczne jest także zrobienie rozmazu krwi by ocenić, czy pasożyty są na powierzchni krwinek. Koszt całej diagnostyki powinna się zamknąć w kwocie około 60 złotych.
Leczenie zależy od stanu pacjenta. W najłagodniejszych przypadkach potrzebne są wyłącznie tabletki podawane w domu. W przypadku choroby bardziej zaawansowanej konieczna może być transfuzja krwi, nawadnianie erytropoetyna i długotrwałe leczenie.
Przekazanego przez zjedzoną pchłę tasiemca można pozbyć się stosunkowo łatwo. Wystarczy odrobaczenie kota odpowiednim preparatem od 1 do 3 razy - w zależności od rozmiaru inwazji pasożyta.
(MAT)
Ktoś wrzucił ją za ogrodzenie. Spadła tak nieszczęśliwie, że straciła władzę w tylnych łapkach. Głodna, przemarznięta, pełzała podpierając się przednimi łapkami. Od niechybnej śmierci uratowali ją dobrzy ludzie, dzięki którym trafiła do dr Olgi. Dziś Pralinka nie tylko chodzi, ale nawet skacze i to mimo swojego wieku - 12 lat - który jednak można rozpoznać tylko po zębach. Jest kotką rozmowną i bardzo towarzyską w stosunku do ludzi. Inne zwierzęta toleruje. Jest wysterylizowana i zaszczepiona. Pralinka szuka domu, z którego nikt jej nie wyrzuci. Tel. w sprawie adopcji - 501259254
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?