18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pewne zwycięstwa duetu z Oświęcimia na gali w Zabrzu

Redakcja
Łukasz Wawrzyczek odniósł kolejne zwycięstwo na zawodowym ringu FOT. PIOTR DUSZCZYK/RINGPOLSKA.PL
Łukasz Wawrzyczek odniósł kolejne zwycięstwo na zawodowym ringu FOT. PIOTR DUSZCZYK/RINGPOLSKA.PL
W kolejnej odsłonie gali "Wojak Boxing Night" w Zabrzu, organizowanej przez grupę 12round KnockOut Promotions, pojedynek otwarcia, i to zwycięski, stoczył 24-letni oświęcimianin Dawid Kwiatkowski.

Łukasz Wawrzyczek odniósł kolejne zwycięstwo na zawodowym ringu FOT. PIOTR DUSZCZYK/RINGPOLSKA.PL

BOKS. Dla sądeczanina Andrzeja Sołdry nie znalazł się przeciwnik

W przeciwnym narożniku stanął Białorusin Andrei Sudas i tuż po pierwszym gongu chciał udowodnić, że do Polski nie przyjechał tylko po wypłatę. W odpowiedzi, w swoim drugim występie na zawodowym ringu, oświęcimianin pokazał dojrzały boks. - Cały czas szlifowaliśmy z trenerem lewy i prawy hak, bo wiedziałem, że rywal zostawia całkiem odkryty tułów, gdy bije się go po górze - tłumaczy Kwiatkowski, który ze zwycięstwa przez techniczny nokaut cieszył się już w pierwszej rundzie. - Wszedł mi prawy hak na żebra i było po sprawie (Białorusin nie chciał kontynuować pojedynku - przyp. AG), ale rywal nie wyglądał mi na słabego zawodnika. Miał przecież na koncie trzy wygrane przez nokaut i tylko jedną porażkę. Z tym, że ja byłem przygotowany naprawdę dobrze - podkreśla zawodnik kategorii półśredniej.

Więcej potu wylał w ringu bardziej rutynowany Łukasz Wawrzyczek, choć Dzianis Makar "na papierze" wydawał się być łatwiejszym przeciwnikiem. Mimo słabego rekordu (3 zwycięstwa, 7 porażek i remis), postawił oświęcimianinowi trudne warunki i wytrwał w ringu sześć rund. Zwycięstwo na punkty Wawrzyczka nie podlegało dyskusji, co potwierdziły karty punktowe wszystkich sędziów. - Plan zakładał, żeby pokazać dobry boks i zaprezentować swoje największe walory, czyli pracę nóg, lewy prosty, balans oraz dużo kombinacji ciosów. To się udało zrobić w stu procentach - uważa Wawrzyczek, który zrehabilitował się za remis w pojedynku z Christianem Pawlakiem na marcowej gali w Oświęcimiu. - Taka wygrana była mi potrzebna dla psychiki, bo pragnąłem udowodnić, że potrafię boksować, a nie tylko bić się i szarpać.

Przed Kwiatkowskim i Wawrzyczkiem i krótki odpoczynek od sali treningowej, bo kolejne walki mają stoczyć 25 maja na gali w Białymstoku. Wiele wskazuje, że rywalem Wawrzyczka będzie Białorusin Rusłan Rodivich (10 zwycięstw i 8 porażek).

Mniej szczęścia miał boksujący w kategorii superśredniej Andrzej Sołdra. Dwie doby przed galą sądeczanin dowiedział się, że z powodu braku przeciwnika zabraknie go w ringu. Nazwisko rywala miało być tylko formalnością, ale negocjacje zakończyły się fiaskiem. - Na pewno czułem rozczarowanie, ale dowiedziałem się, że nie można dojść ładu z zawodnikami. Jedno chcieli za dużo pieniędzy, drudzy mieli inne oferty, a pewnemu Rosjaninowi nie udało się zbić wagi - ubolewa Sołdra, który negocjuje kontrakt zawodowy z grupą Babilon Promotion. - Już poprawiliśmy niektóre punkty, ale rozmowy jeszcze trwają - zaznacza bokser.

Artur Gac

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski