Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pewnie i wysoko

Redakcja
Stoczniowiec - Dwory Unia 2-9 (0-2, 1-3, 1-4) 0-1 Klisiak 2, 0-2 Horny 18, 0-3 Wieloch 23, 0-4 Parzyszek 25, 1-4 Heldman 33, 1-5 Klisiak 37, 1-6 Mucha 50, 1-7 Mucha 52, 1-8 Cihal 52, 1-9 Cihal 54, 2-9 Myszka 57. Sędziował leszek Więckowski z Warszawy. Kary 6-12. Widzów 800.

W hokejowej ekstraklasie

W hokejowej ekstraklasie

Stoczniowiec - Dwory Unia 2-9 (0-2, 1-3, 1-4)

 0-1 Klisiak 2, 0-2 Horny 18, 0-3 Wieloch 23, 0-4 Parzyszek 25, 1-4 Heldman 33, 1-5 Klisiak 37, 1-6 Mucha 50, 1-7 Mucha 52, 1-8 Cihal 52, 1-9 Cihal 54, 2-9 Myszka 57. Sędziował leszek Więckowski z Warszawy. Kary 6-12. Widzów 800.
 Dwory: Brnio - Kozak, Czerwik, Puzio, Parzyszek, Klisiak - Piątek, Zamojski, Laszkiewicz, Garbocz, Wojciechowski - Kłys, Cihal, Wieloch, Mucha, Horny - Magiera, Malicki, Jarosz.
 Bardzo pewne i wysokie zwycięstwo odnieśli hokeiści lidera tabeli Dworów Unii, gromiąc zamykającego tabelę Stoczniowca. Przyjezdni szybko objęli prowadzenie po przytomnym strzale w 2 min kapitana Unii Klisiaka. Oświęcimianie grali spokojnie i uważnie i w 18 min po strzale Wielocha i dobitce Hornego podwyższyli rezultat.
 Gdy goście prowadzili 4-0 w bramce Stoczniowca nastąpiła zmiana i nowy bramkarz gospodarzy do końca drugiej tercji ani razu nie dał się zaskoczyć. W ostatniej odsłonie przewaga Dworów Unii była przygniatająca i niemal każda akcja kończyła się bramką.

(PAN)

Radość i... dramat Primy

GKS Tychy - KTH Krynica 2-4 (0-1, 1-2, 1-1)

 0-1 Prima 1, 0-2 Ślusarczyk 30, Laszkiewicz 36, 1-3 I. Adamczik 38, 2-3 Pipa 56, 2-4 Ślusarczyk 59. Widzów 2500.
 Krynica: Jaworski - Mintel, Precek, Prima, Woznik, Krzak - Mytnik, Piekarski, Laszkiewicz, Ilawski, Ślusarczyk - Tyczynski, Piksa, Urban, Suchomski, Proszkiewicz, Cieraciew.
 Mecz ułożył się dla gości wspaniale, bowiem w 46 sekundzie po błędzie obrońców Prima po podaniu Krzaka zdobył bramkę. Strzelec gola przebywał na lodzie jeszcze tylko przez półtorej min, bowiem w starciu z rywalem poważnie ucierpiał i mocno zakrwawiony opuścił taflę, na którą już nie powrócił. W 4 min bliscy doprowadzenia do remisu byli gospodarze, ale po podaniu Karatajewa i strzale D. Adamczik wspaniale interweniował Jaworski. Bramkarz KTH Krynica włożył ogromny wkład w zwycięstwo swojej drużyny, broniąc z dużym wyczuciem i szczęściem.
 W drugiej tercji dwukrotnie Wawrzonkowski bliski był zdobycia bramki, najpierw udanie interweniował Jaworski, a następnie sędzia nie uznał bramki, gdyż stwierdził, iż zdobyta została nieprawidłowo. W 30 min po podaniu Laszkiewicza pozostawiony bez opieki przed bramką Ślusarczyk podwyższył rezultat, a trzecią bramkę dla kryniczan zdobył po kombinacyjnej akcji Laszkiewicz. Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę, zdobyli dwie bramki i na 82 sekundy przed końcem wycofali bramkarza. Wykorzystali to goście i Ślusarczyk po przejęciu krążka skierował go do pustej bramki.

(PAN)

Przegrali w drugiej tercji

GKS Katowice - Podhale 5-2 (1-0, 3-1, 1-1)

 1-0 Koszowski 19, 2-0 Tkacz 26, 3-0 Jóźwik 31, 4-0 Grobarczyk 34, 4-1 Sroka 38, 4-2 Zaręba 60, 5-2 Grobarczyk 60. Sędziował Paweł Sudoł z Bytomia. Kary 11-10. Widzów 700.
 Podhale: Rączka - Łabuz, Sroka, W. Słowakiewicz, Biela, T. Podlipni - Piotr Gil, Gretka, M. Zapała, Zaręba, R. Smreczyński - Różański, Paweł Gil, Łyszczarczyk, Szopiński, M. Piotrowski - M. Kuczek, K. Zapała, Koszarek, Rusinowicz.
 I tercja nie zapowiadała tak wysokiej porażki "Szarotek", gdyż w pierwszych 20 min mecz był bardzo wyrównany. W 18 min Podhale mogło objąć prowadzenie, jednak Zaręba nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Batkiewiczem, który przed rokiem grał w... Podhalu. Niewykorzystana sytuacja zemściła się kilkanaście sek. później, gdy Koszowski pokonał Rączkę.
 W II tercji przewaga gospodarzy była już bardzo wyraźna, zwłaszcza zawodnicy drugiego ataku z reprezentantem Polski Tkaczem na czele sprawili, iż praktycznie po 40 min. mecz został rozstrzygnięty. W III tercji gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń i utrzymali przewagę zdobytą w drugiej odsłonie.

(PAN)

Cudowny gol Burnata

Polonia Bytom - SKH Sanok 3-5 (1-2, 0-2, 2-1)

 1-0 Sobała 2, 1-1 Milan 3, 1-2 Timko 8, 1-3 Dołgow 29, 1-4 T. Demkowicz 37, 2-4 Rzimski 42, 2-5 Burnat 47, 3-5 Sedlak 52. Kary: Polonia - 8; SKH - 4 min. Widzów 700.
 Sanok: Wawrzkiewicz - Sobera, Gapa, Stolarik, R. Fraszko, A. Burnat, Witek, Pomykała - T. Demkowicz, Timko, Mermer, Dołgow, A. Fraszko, Ciukh, Radwański, Milan, Cwikła.
 Nie było to porywające widowisko, jednak najważniejsze, iż hokeiści SKH odnieśli bezproblemowe zwycięstwo. Mecz nie ułożył się dla gości pomyślnie, bowiem w 2 min stracili oni bramkę po strzale Sobały. Sanoczanie szybko opanowali sytuację i 52 sek później Ćwikła idealnie obsłużył Milana, który strzałem z nadgarstka doprowadził do remisu. Goście wyszli na prowadzenie w 8 minucie, kiedy po akcji Gapy, Mermera i strzale Timki bramkarz gospodarzy skapitulował po raz drugi.
 W drugiej tercji na lodzie niepodzielnie panowali goście. W 29 min R. Fraszko silnie strzelił na bramkę, Baca odbił krążek przed siebie, ale był bezradny wobec dobitki Dołgowa. Czwarty gol dla SKH padł w podobnych okolicznościch, tym razem strzelał Timko, a odbity przez Bacę krążek do siatki wpakował T. Demkowicz.
 Wysokie prowadzenie uśpiło nieco przyjednych do tego stopnia, że stracili oni bramkę, grając w przewadze. W 44 min Ciukh minął bramkarza i mając przed sobą pustą bramkę trafił w słupek. W 47 min kapitalną bramkę zdobył Burnat, który uderzył z czerwonej linii i krażek odbiwszy się od poprzeczki wpadł do siatki. W końcówce meczu sanoczanie kontrolowali wydarzenia na tafli, a gospodarze, nie widząc szans na korzystny wynik, także nie wysilali się w atakach i zdołali zdobyć jeszcze tylko jedną bramkę po strzale Sedlaka.

(PAN)

Tabela hokejowej ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski