Milik
Płomienie mogły dosięgnąć nie tylko domu, który stał obok, ale również sąsiedniego gospodarstwa.
Ze wsparciem przybyły jednostki zawodowej straży pożarnej z Krynicy-Zdroju i trzy OSP z gminy Muszyna. Do skutecznego tłumienia płomieni dotkliwie brakowało wody. Strażacy zbudowali prowizoryczną zaporę, żeby spiętrzyć wodę w potoku.
Sytuację opanowano dopiero po około pięciu godzinach. Wprowadzono na pogorzelisko koparkę, żeby przerzucać tony tlącego się siana i słomy i zalewać je wodą.
Przyczyny pożaru nie ustalono. Straty sięgają 200 tys. zł.
(SŚ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?