Pięćdziesiąty gol

Tomasz Kulawik

- Najważniejsze, że w pierwszych dziesięciu minutach objęliśmy prowadzenie. Dzięki temu rywal się odkrył, nie bronił już tak kurczowo swojej bramki.
- Drugi gol w meczu, a pierwszy Pana, był 50. strzelonym przez Wisłę w obecnych rozgrywkach...
- To była trochę przypadkowa bramka, bo piłka się odbiła od któregoś z obrońców i spadła mi pod nogi. Ale cieszę się, że to ja zdobyłem jubileuszowego gola.
- Miał Pan duże szanse, aby skompletować hat-trick...
- Tak, bo po moim strzale piłka odbiła się od poprzeczki. Szkoda, że nie udało mi się trafić do siatki, bo akcja była naprawdę efektowna. Sunday podał mi piłkę trochę za bardzo do tyłu i musiałem strzelać z tak zwanej "półprzewrotki".
- Czy spodziewaliście się, że Sunday po tak długiej przerwie zagra tak dobrze?
- On już w Niemczech, w meczu z Werderem, zagrał bardzo dobrze.
- Wisła ma już 15 punktów przewagi na Widzewem i Lechem, jak zdołacie wykrzesać z siebie motywację do dalszych zwycięstw?
- My do każdego meczu będziemy podchodzić tak, jakby sezon dopiero się zaczynał.
- Przed Wisłą trudne wyjazdowe spotkanie z Amiką...
- We Wronkach Wiśle nigdy się dobrze nie grało, jeszcze tam nie wygraliśmy. Może się uda tym razem.
Rozmawiał: (GW)